» Wto paź 09, 2007 11:16
Maggia pisze, że ktoś widuje kotke. Trzeba szybko działać, bo może sie znów przenieść w inne miejsce. Załatwiłyscie klatke-łapke? Moge zadzwonic do Kociego Pazura i pozyczyc. Nie wiem czy masz samochód, bo to kawał złomu. Jeżeli nie to pogadam z mężem, może dowiezie o ile KP będzie miał wolna klatke. Trzymam kciuki.
Mam w domu kotke, którą wychowałam od 4 tygodnia jej zycia, a do rak przychodzi tylko jak sama ma ochotę i tylko do mnie i męża. Innych ignoruje. Gdyby sie kiedys zgubila, wiem, że nikt by jej nie pomógł, bo by ja prawdopodobnie wzieli za dziczka. Dlatego mocno trzymam kciuki za odnalezienie Kotki.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
