Potwierdza Moze być jutro, moze być w piatek. Tyle, ze od srody do piątku jestem w Krakowie to biedaczek beze mnie zostanie 3 początkowe prawie dni, a wolałabym jednak być z nim Boję się jak przyjmie go Lolka i Sunia..
Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :* _________________
W takim razie czekam na potwierdzenie...
Dzis była ta wstrętna baba, która przywiozła go na obserwację i nawet nie zapytała jak kot... czy w ogóle zyje i nawet nie była ciekawa w czyje ręce trafi... Po prostu problem z głowy... no ale tak z drugiej strony to nie był jej kot...
Fionko, jeśli będziesz u niego w najbliższym czasie, poproś, zeby został zaszczepiony. Ja pokryję koszty szczepienia. Dobrze? Raczej już pewne, ze wracam w czwartek, więc po powrocie mozemy się umówić na odbiór kociaczka.
Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :* _________________
Ok, powiem wetowi, zeby go zaszczepili. Nie wiem tylko czy można tak po kastracji szczepić...ale zapytam. W takim razie umówimy się jeszcze w czwartek...
I pojechał...strasznie fajny ten Rudzielec. Posiedział sobie u mnie troszkę...jest bardzo grzeczny, ciągle chciał na kolanach siedzieć. Ale kiedy w końcu dostrzegł kanarki urządził sobie polowanie... Dopiero co pojechał a już mi się tęskni za nim...
Tak pojechał z Trini. Nowe wieści pewnie jutro ponieważ cioteczka przyjechała po niego wracając prosto z Krakowa. Pewnie jutro na spokojnie zajrzy na forum bo dziś na pewno ma ważniejsze (rude) rzeczy na głowie...