rety
Gadałam ze Zbyszkiem. Zbyszek chyba nie ma świadomości tego, co oznacza dla tych kotów wożenie z domu do domu

Ja z nim w poniedziałek pogadam "po męsku". Niech chociaż o Bunię zadba, przecież mu pomogę finansowo. Wiem, że nie ma on obowiązku, ale odwołam się do jego sumienia - tym razem bardziej radykalnie. Jak nie zadziała to ja już nie wiem...
