Bardzo pilne!!! już mają domek tymczasowy!!!!!!!!!!!!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 01, 2007 10:33

Mowilam o kastracji w momencie gdy nie wiedzialam co z tymi kotami. Czy maja wrocic do wlasciciela czy isc do adopcji. W tym momencie sprawa juz sie wyjasnila.

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie kwi 01, 2007 10:34

dzidzia pisze:Mowilam o kastracji w momencie gdy nie wiedzialam co z tymi kotami. Czy maja wrocic do wlasciciela czy isc do adopcji. W tym momencie sprawa juz sie wyjasnila.

To znaczy jak ma być? Do adopcji czy na tymczas i wracają?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 01, 2007 10:36

MariaD pisze:Z kastracją 6 miesięcznego MCO to nie taka prosta sprawa. Te koty rozwijają się bardzo wolno. Kastrację kota tej rasy powinno się przeprowadzać jak osiągnie dojrzałość to znaczy w wieku od 10 miesięcy. Inaczej moga być problemy z rozwojem cewki moczowej i napletka.


Miałam napisać to samo.

Może nie było by kłopotów ze znaczeniem.

A jak się rozwinęła sytuacja?

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Nie kwi 01, 2007 10:40

Tess 1610 pisze:tak jest w umowie ze hodowca ma prawo pierwokupu,ale ja tego niestety nie załatwię, jak juz pisałam jestem wyłącznie posrednikiem,niewiele wiem na temat tych kociaków,tylko tyle ze muszą byc wzięte bo trafią do schroniska!!!!!!!!!!!!!


Za takie postępowanie nabywcy mojego kociaka skierowałabym sprawę natychmiast do sądu, bez wględu na koszty. Jeżeli jest zapis w umowie to hodowca MUSI wiedzieć co z kotem się dzieje. Pewnie jest też zapis o zakazie oddawania do schroniska. Jak mozna w takiej sytuacji - czasowa niemożnośc opieki nad kotami - oddawać je do schroniska! Karygodne!
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 01, 2007 10:42

Narazie na tymczas i byc moze powrot do wlasciciela gdy sie juz upora ze wszystkim. Mam nadzieje ze tak jak pisze MariaD, ktora zna sie na MCO (czytalam watek o Balbisi) one jeszcze nie beda znaczyc

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie kwi 01, 2007 10:48

Żeby dodać otuchy - mój ma rok i nie znaczy 8)

tamari

 
Posty: 174
Od: Nie sie 07, 2005 15:12
Lokalizacja: warsz

Post » Nie kwi 01, 2007 10:54

dzidzia pisze:Narazie na tymczas i byc moze powrot do wlasciciela gdy sie juz upora ze wszystkim. Mam nadzieje ze tak jak pisze MariaD, ktora zna sie na MCO (czytalam watek o Balbisi) one jeszcze nie beda znaczyc


:lol: Balbina to raczej SIB a nie MCO i nie znaczyła...

Ale jak będziesz mieć pytania co do opieki nad MCO, służę pomocą, w miarę moich skromnych umiejętności. Znam też super osobę z Gdańska, też hodująca MCO, która w razie problemów może Ci na miejscu pomóc.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 01, 2007 11:01

MariaD dzieki za zaoferowanie pomocy, w razie pytan zwroce sie do Ciebie. Zreszta kiedys z TZ chcielismy miec MCO ale znalazlam pod blokiem mojego Franka, ktory byl w potrzebie, pozniej Zuzie ktora tez byla w potrzebie i nasze plany co do MCO zostaly odlozone na dlugie lata :)

Podobno kotki czasami tez znacza :)
Na forum przeczytalam o takich kotkach

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie kwi 01, 2007 12:28

to do adopcji czy nie ?
Wracają ? 8O

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Nie kwi 01, 2007 16:33

sytuacja tak sie rozwinęła jak nie brałam pod uwagę,koty pozostaną na razie u mnie bo syn odwalił mi taki atak histerii ze klękajcie narody,z włascicielem tez nie mogę sie dogadac,więc w razie czego pretensje będą tylko do mnie,na szczęscie dzidzia poratuje mnie gdybym jednak nie dała rady z 6 na dzien dzisiejszy,w tym jeden schorowany senior,póki co zobaczymy,dzidzia WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek
24.05.2011 [*]

Tess 1610

 
Posty: 760
Od: Nie mar 19, 2006 1:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie kwi 01, 2007 16:57

Nie ma problemu, poratuje Ciebie gdyby zaszla taka potrzeba :D

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 03, 2007 9:58

hodowca bardzo się martwi o tego kociaka, i poszukuje kontaktu z osobą która się nim tymczasowo opiekuje, było by bardzo rozsądne się z nim skontaktować, zamiast rozważać oddanie malca do schroniska, nie rozumiem dlaczego nikt jeszcze tego nie zrobił :?
zaczarowana przez koty

Patixx

 
Posty: 18
Od: Wto mar 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 03, 2007 13:10

kotek absolutnie nie trafi do schroniska, kotek jest w tej chwili u Tess

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto kwi 03, 2007 14:05

niemniej jednak zgadzam się w 100% z MariąD, że hodowla powinna zostać poinformowana o losach kociaka
zaczarowana przez koty

Patixx

 
Posty: 18
Od: Wto mar 20, 2007 14:58
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto kwi 03, 2007 15:15

moze Tess zajrzy na forum i powie co z kociakiem, ja niestety nie mam zadnych konkretnych informacji

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości