Miluś po roku znowu szuka domu-pomocy/Poznań

[tantawi]

Zdrowego maluszka, to i ja mogę wziąc i to nie na tymczas, a na stałe. Tyle, że chyba lepiej zaczekać, bo Krzysia ma rujkę, potem ciachamy.
Po Bajbusie jednak musze być pewna, że Kocio akcpetuje starsze dziecko i innego kota.

[puss]

zdjęcie Tusi z wczoraj. robione telefonem, więc fatalna jakość

Tusia jest cudowna, kochana i przesłodka.
Niestety nie do końca kuwetkowa
wczoraj zrobiła dwa razy kupkę po stołem,
więc postawiłam jej tam pudełko ze żwirkiem.

strasznie burczy i syczy na Emilkę. z Maksem dogaduje się całkiem dobrze.
jest coraz ładniejsza i coraz bardziej przytulasta.
jak ją biorę na ręce to mruczy.
lubi się też turlać po dywanie

[tantawi]

Może sama sobie wybrała miejsce na kuwetkę, jak Krzysia, poza tym są do siebie mocno podobne:)

Tusia jest śliczności

[Monika D.]

Jeśli chodzi o maluszka to jest w 100% kuwetowy .Jest troszke nieśmiały,z psem się już zapoznał,troche czarna na niego syczy,ale on szybciutko chowa się do transporterka

[puss]

napisałam już w sprawie Gizma do pewnej chętnej osoby.
teraz czekam na odpowiedź.

[Monika D.]

Super

[Monika D.]

Maluszki hop do góry

[puss]

Tusia jest strasznie charakterna.
syczy i burczy na rezydentów, ale do mnie się tuli,
ślicznie się nastawia do głaskania, mruczy głośno, dużo je,
ale niestety nadal robi kupkę na dywan
postawiłam jej tam osobą kuwetkę, ale to nic nie dało.
muszę nad tym popracować. teraz nie mogę tego kontrolować, bo dużo jestem w pracy, ale w weekend na pewno się za to zabiorę.
trochę jej łzawią oczka, więc jej zakraplam.
odrobaczania pierwsza część za nami, jeszcze będzie druga tura.

być może będzie domek dla Tusi
trzymajcie kciuki.

[puss]

własnie miałam telefon w sprawie Gizma.
teraz czekam żeby wysłać ankietę.

[puss]

zapowiada się fajny domek dla Gizma,
teraz jeszcze czekamy na potwierdzenie wieści o Tusiowym domku

[anna57]

Nie wierzycie że człowiek się zmienia ?

Nie jesteś pełnoletnia i nie sądzę, żebyś zabezpieczyła na tyle swój dom, żeby nie zdarzyła sie następna tragedia.

Hmmm.... to ty nie wiesz że ja mam rodziców ? Sama nigdy bym nie dala rady tego zabezpieczyć ale przecież nie jestem sama i mam rodziców, którzy większością decydują ... A wogule nie wierzysz że chcemy się zmienić ?

Ależ wiem, że masz rodziców, sama mam córkę w Twoim wieku, albo nawet starszą, bo 17letnią.
Tylko, że Twoich rodziców nie widzę na forum, a Ty niestety, nie decydujesz o pewnych sprawach.
Wiem, że masz dobre intencje, ale to za mało.
Wogóle wierzę, że można się zmienić, tylko trzeba chcieć...

[agatab]

Czesc. Ja dzwonilam do Puss w srode w sprawie kotki.Jestem z Fundacji Koci pazur. Rozmawialam z osobami zainteresowanymi w sprawie adopcji i jezeli by to nie byl problem, chcielibysmy jakos na poczatku nowego tygodnia przyjechac zobaczyc kotke. Puss bys mogla poznac osobe ktora chcialaby ja wziasc i od razu ocenic czy by sie nadawala. Co o tym myslisz? Pozdrawiam

[makitta]

czyżby domek się szykował???
Trzymam kciuki

[puss]

Agatko, oczywiście, szczegóły możemy omówić przez telefon.

Tusia jest cudowna. wczoraj dostała osobną własną kuwetkę,
i zaczęła z niej korzystać
jest coraz ładniejsza, jej futerko zaczyna ładnie wyglądać a białe miejsca zaczynają być białe, a nie jak dawniej szare.
przepięknie mruczy, domaga się głaskania zanim zacznie jeść,
ale nie lubi być brana na ręce i trzymana na rękach albo na kolanach.
ślicznie bawi się piłeczką i turla po podłodze.

TŻ i ja jesteśmy w niej coraz bardziej zakochani
wczoraj nawet się zastanawialiśmy, co by było, gdybyśmy zostawili Tusię

rany, jestem w kropce
do poniedziałku muszę się wziąć w garść.

[Monika D.]

A tu jeszcze mały w pościelach