Historia o kocie... Szczesciarz odszedl za TM...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 29, 2006 21:28

Powiem tylko tyle,że z Lucky'ego to prawdziwy Szczęściarz... :wink:
Mam nadzieję, że będą wkrótce jakieś wiadomości...?
DOBRE WIADOMOŚCI

Szczęściarzu! Za zdrówko:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt gru 29, 2006 22:06

Będą, będą, ale jutro :D
Na razie powiem tyle, że on sie czuje lepiej. Ciąg dalszy historii przepisze (bo ja tylko przepisuje :D ) jutro.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob gru 30, 2006 14:30

Trzymaj się Szczęściarzu, na tym pierwszym zdjęciu wyglądasz jak Viki kiedy przyszła do mnie. Teraz Viki to elegancka kociczka, Tobie też życzę dużo zdrówka i abyś za kilka miesięcy wyglądał jak dorodne, dostojne kocurzysko
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Gunia pobieraliście mu krew na badania :?: Może oprócz zabiedzenia dolega mu coś poważniejszego :?:
Przez moje "znaleźne" nerkowe panienki jestem jakoś przeczulona na tym punkcie :oops:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 30, 2006 15:43

Drobne od Dzidzi poszły...może przydadzą się na badania...
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Sob gru 30, 2006 22:19

29.12.2006

Ona :
No niestety, znowu rozwolnienie, rano nie dostał jeść, bo mamy wizyte u weta. Patrzy na mnie z wyrzutem, że przyszłam do niego bez jedzenia.

On:
Jestem głodny! A ona mnie opatula i wsadza do tego pudełka, znowu jedziemy na to kłucie. Troche protestuję, ale na duzy sprzeciw to ja nie mam siły, ale powiedziałem co o tym myśle. Miau!


Ona:
Co on się tak rozgadał?
U weta sprawnie i szybko wszystko poszło. Szczęściarz dostał dwa zastrzyki, potulny był jak baranek. Doktor stwierdził, że Szczęściarz ma nietolerancje pokarmową, że musi jeść specjalny pokarm, puszki i suchą karmę.

On:
Po powrocie do domu, wreszcie mi dała jeść, coś nowego, ale bardzo dobre, takie suche kuleczki. Potem bierze mnie na ręce i głaszcze....jestem bardzo zadowolony.... zdrową łapką ugniatam jej ramię, sam nie wiem dlaczego? Tak mnie jakoś wzięło.


Ona:
Z trawieniem lepiej :-) nie muszę już za każdym razem sprzątać całej suszarni, po tym specjalnym jedzeniu jest poprawa. Futerko nabrało lepszeg wyglądu, jeszcze ma katar, jedna dziurka zatkana, oczki mniej łzawią. Doktor p[owiedział, że już niedługo trzeb będzie sie zająć tą łapka.


30.12.2006
On:
Dziś doświadczyłem czegoś nowego, sam się dziwie jak t sie stało. Otarłem się o jej nogi. Była zachwycona ! A na dodatek podstawiłem jej głowę do głaskania. Niech sie cieszy, a co mi tam. To juz 10 dzień jak tu jestem....
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob gru 30, 2006 22:24

Zasugeruje Bogusi badanie krwi, dzieki forumowiczom Szczęściarz ma na leczenie :D.
Też o tym pomyślałam, tym bardziej, że z tym jedzeniem i koopą nie jest dobrze. Nawet po gotowanym kurczaku z ryżem miał te sensacje .
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Sob gru 30, 2006 22:25

oj, Szczęściarzu, mam nadzieję, że doceniasz to szczęście jakie cię spotkało :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 31, 2006 23:59

Skarbie zdrowiej szybciutko!!!!!!!!!!!!!! :cry:

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 01, 2007 0:10

ZDRÓWKA I NOWEGO DOMKU W NOWYM ROCZKU

:balony: :1luvu: :balony: :1luvu: :balony: :1luvu: :balony:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 01, 2007 17:05

Kochani Przyjaciele !
Bogusia i Szczęściarz serdecznie dziękują za życzenia i Życzą Wam wszystkiego dobrego w Nowym ROku.

Dzisiaj odwiedziłam naszego bohatera, oto zdjęcia, jeszcze ciepłe :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na trzeciem zdjęciu widac, te jego chorą łapinkę, no nie wygląda to dobrze...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon sty 01, 2007 17:14

Jaki jest jego numer konta??? Chcialabym mu jutro wpłacić

Ps - jaki on jest podobny do mojej Figuni, bedzie piękny jak wyzdrowieje zupelnie...Pewnie wiesz, ale jak lysieje na pupie to ma grzybicę lub jest alergikiem - moja Kitty np: uczulona na wełne i jak siadła na welniany koc to olysiała...

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 02, 2007 19:56

31.12.2006
Ona:
Chrupki mu smakują, ale nie jestem pewna czy czasem nie powodują tej rewolucji... Na razie będę mu podawać tylko te specjalne puszki na nietolerancję pokarmową. Zobaczymy czy się to jakoś uspokoi. Pogoda dziś paskudna, wiatr, deszcz ze śniegiem, jedziemy do weta autobusem.

On:
Znowu owija mnie w ten kocyk i pakuje do tego pudełka. O rany cos warczy, jacyś ludzie, booooje się ! Ratunku !


Ona:
Bardzo się bał w autobusie, płakał całą drogę, żeby go uspokoić włożyłam palce przez kratkę, tak się bał, że zaatakował i mnie mocno podrapał. U weta już taki był zmęczony, że już nie miał sił na nic. Nie protestował przy zastrzykach. Po Nowym Roku zrobimy badanie krwi.
Doktor opatrzył mi ten palec, kompleksowa usługa J
Z powrotem już było troszkę lepiej, to znaczy dalej płakał, ale palce mam całe.

01.01.2007
Ona:
Znowu do mycia łapki i pupa L Jakiś niemrawy dzisiaj jest, nie chce jeść. Dopiero po chwili z łaski zjada puszkowy pasztecik, za 4.60 zł !
Oczki łzawią coraz mniej, ale zawsze rano trzeba je przemywać, nosek także, ale jest dużo lepiej.

On:
Znowu się ubrudziłem i znowu mnie myła, nie lubię tego mycia! Dzisiaj mam zły dzień, w nocy nie mogłem spać, bo coś strasznie strzelało. Ona mnie wzięła na ręce, przytuliła, a ja usnąłem... po raz pierwszy w życiu w czyichś ramionach.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sty 02, 2007 20:05

:D :D :D
Dzisiaj na konto Szczęściarza wpłynęlo 260 zł od :
Pawła i Marzeny, Irmy, Emilii oraz z funduszu Dzidziowego (Pixi65, Ytyma, Boo77,Realka)
Przepraszam jak przekręciłam nicki, ale mi Bogusia przez telefon dyktowała :-)

Do tej pory wydano:
stronghold 30 zł
Hills suche (1 kg) 31 zł
8 puszek Hills z/d po 4,60 zł
wet do tej pory 0 zł :D

Kochani dziekujemy bardzo !
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sty 02, 2007 20:11

:D
Gunia, na "brzuszkową rewolucję" polecam suche Intestinal Royal Canin (wet powinien mieć, albo zamówi). Bardzo dobrze działa! Nie doczytałam, czy Lucky dostaje lakcid, albo coś podobnego? Może też jogurcik do picia?
Trzymam kciuki za Luckego, a jeśli chodzi o łapkę... :( Pewnie trzeba będzie ciąć jak wydobrzeje (Lucky)...U dobrego weta....pomogę jak będzie potrzeba
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 02, 2007 21:08

Oj nie wiem czy lakcid dostaje, zapytam. Co do ciecia łapki, to :( az mi serce sie kraje, ze bedzie kaleką... ale to jeszcze nie teraz za słaby na narkoze.
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości