PIEKNE RUDY I BISZKOPT -dwupak pojechal na wigilie do domu..

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 11, 2006 0:12

co to znaczy 'sikają na stojąco" - znaczą?, czy nie potrafią przykucnąć do siusiania? , naprawdę nie wiem o co chodZi?

MiLisek

 
Posty: 153
Od: Nie lut 05, 2006 13:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 11, 2006 16:20

nie jest to znaczenie.normalne sikanie..
poprostu jeden sika z rozkraczonymi nogami nie kucajac...moze byl to efekt stresu teraz coraz mniej sioo znajduje na scianie obok klatki wiec chyba sie ucza;p

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie lis 12, 2006 12:48

pierwszy raz w lazience-

Obrazek

bardzo dzikie koty:

http://upload.miau.pl/2/8352.jpg

dzikszy dziki kot:

http://upload.miau.pl/2/8353.jpg


Przyzwyczajamy sie do miejsca kota w lozku;)

http://upload.miau.pl/2/8354.jpg


Dzisiaj dzikie koty obudzily mnie miauczeniem.Nie wiem czy chodzilo o to ze brudna kuweta i jak to tak czy pusta miska a juz jest 12..w kazdym razie obydwa na moj widok darly sie i mruczaly;)
Mija wlasnie tydzien od kiedy przyjechaly..

aha objawy KK zniknely..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt lis 17, 2006 0:19

:wink: Dzikie "pantery" przy nich wysiadają :wink:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lis 17, 2006 1:16

One są przepiekne, okrągłomordziaste, cudnie umaszczone...:love:...myślałam że rozejdą się na pniu... :?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt lis 17, 2006 13:24

narazie jeszcze sie oswajamy, mowilam, chce zrobic z nich koty ktore same wlaza na kolana;)

jasny-lolek-jest na najlepszej drodze.kiedy rano przychodze na strych odrazu wychodzi zklatki lazi sie i mruczy i robi baranki.
ciemny-bolek-za chwile niesmialo wychodzi za nim i poglaskany zaczyna mruczec..nie doszlismy jeszcze do barankow ale powoli.

koty opanowaly juz nasz pokoj i w wolnej chwili zabieram je na zabawy.
nauczyly sie tez ze nie wolno podchodzic do terrarium, bo wtedy jest klaskanie i psikanie-i o dziwno nie podchodza wogole.
a zabawy sa huczne bo uwielbiamy sie bawic brazowymi pomponikami ktore ciotka kupila zeby zrobic z nich kolczyki..super.
najwiecej i najskoczniej bawi sie wbrew pozorom bolek a lolek chodzi i miauczy-nie wiem o co mu chodzi.
wypuscilam je na mieszkanie wlasnie ale pozamykalam wszytskie pokoje..a on stoi pod drzwiami na strych i wyje..

sa super, maja dlugie pazurki wiec slychac wszedzie tupot kocich łapek;]

trafiaja juz 100% do kuwety.

bylismy u p doktora i mamy tez zapalenie dziasel.
mamy lekarstwa...cala serie, (mam nadzieje ze nie wyrosna mi zmutowane tygrysy po tym) :twisted:
kuracja ma trwac dlugo wiec prawdopodobnie do nowych domow dostana po paczuszce lekow.
ich defekt polega na tym ze za mlodu wdala sie infekcja-leczenie pomoze ale mozliwe ze na krotko.jest bardzo duza szansa ze za jakies 2 lata koty beda wymagaly usuniecia zebow-jak wszyscy wiemy z doswiadczenia nic to nie zmienia i takie koty sa pelnosprawne.
zobaczymy, sprobujemy zawalczyc jednak o te zeby.
zapisalismy sie tez na odjajczenie bo kocieta maja ponad 7 miesiecy jak sie okazalo:)kocieta maja juz pokryte koszta w lecznicy wiec jest dobrze.
nie pojde z torbami chociaz z powodu tych zebow bede musiala zakupic zgrzewke animondy...suchego proplana jedza ale to chyba nie jest najlepszy pomysl.

jak tu siedze to musze dopisac ze lolek to straszny rozdarciuch.no chodzi i wyje po lokalu..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pt lis 17, 2006 14:49

przepiekne te zmutowane tygrysy :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47586
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt lis 17, 2006 15:14

słodkie cuda prawdziwe mrrrrrr

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Śro lis 22, 2006 15:15

słodziakiii :-)
jakie postępy w domowej adaptacji ? :-)

a to zdjęcie dwóch mordek z TŻ-em w łóżku - palce lizać :-)
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 22, 2006 15:34

Ja tam Twojego Tz- ta rozmiem. Witaj w klubie.
Spojrzy takie ryże wielkimi oczyskami niezmąconymi rozumem... nastroszy puce, przwróci się na plecy, i już po tobie! Jesteś załawiona ;) A w podwójnej dawce to nawet sobie nie wyobarazam :twisted:
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 22, 2006 17:38

Ale słodziaki, niesamowite. One powinny mięc razem domek.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lis 22, 2006 23:04

Cudne koteczki!!! Jak by co to czeka u nas bardzo kochający domek...

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 23, 2006 12:03

"Kocieta" jednak szukaja domu.
Bardzo chciałabym zeby byl to domek razem..
Bolek i Lolek maja diametralnie rozne charaktery. Bolek byl dzikszy, ale tak naprawde okazuje sie ze jest odwazniejszy.Lepiej sobie radzi noi tylko on raz nasikal mi na łózko. Zwiedzi kazda szafke i zajzy w kazda dziore..
Lolek grzecznie podaza do kuwety, woli zostac w miejscu gdzie mu dobrze niz eksplorowac nowe terytorium. Noi wie ze łozko sluzy do spania i miziania.
Od kilku dni moj dzien wyglada tak, ze wstaje, ide na strych, otwieram klatke i wypuszczam potwory.
Najpierw wyskakuje z miauczeniem Lolek i warkoczac ociera sie o nogi a potem miauczy Bolek wychodzi i robi baranka przed klatka.
Potem zauwaza ze drzwi od strychu otwarte wiec idzie dostojnie do mieszkania.Sprzatam kuwete, biore Lolka pod pache ktory nie daja mi spokoju i zamykam strych i wystawiam kuwete.
Rzucam im brazowe pomponiki-bolek od razu lapie ktoregos do pyska i oddala sie z nim do salonu zeby go zamordowac.Lolek czeka na patyczek z myszka i on bawi sie sam wlasnie tym.Generalnie robia male rozrabianko.Czasem kiedy wieczorem robie cos w lozku na kompie Lolek przybiega co jakis czas z zabaw zameldowac sie.Doslownie przeskakuje mi po kompie i wciska sie pod prawa pache.Potem wywala brzuch i szarpie za rekaw.To trwa chwile bo kiedy nie reaguje szybko przeskakuje spowrotem i biegnie sie bawic.Bolek co jakis czas zaglada do pokoju pomiauczy i podejdzie do lozka na glaski.
Jezlei w tym czasie wroci jakis domownik one biegiem z zabawkami w pyskach wpadaja do mnie do pokoju i chowaja sie pod biorkiem:)
Jezeli domownik wejdzie do pokoju i okaze sie ze nie chce ich zamordowac wychodza i bardzo chetnie sie bawia.
Spedzam z nimi najwiecej czasu wiec dla mnie sa najlaskawsze w dawkowaniu czulosci ale szybko sie ucza ze ludzie sa ok. Ewidentnie Bolek jest typem chodzacm wlasnymi sciezkami za to Lolek wymaga asysty czlowieka i wie ze jak cos do mnie na rece.Kiedy wolam Bolka z daleka miauczy do mie i wypeza grzbiet ocierajac sie o meble.

Jeden i drugi kiedy sie pogubia wyja niemilosiernie. Nie spia razem, nie myja sie nawzajem-jeszcze nie widzialam poza dropnymi iskaniami i skubnieciami w uszy, -ale sa do siebie przzwyczajone.Nic dziwnego to nie 3 ale ponad 7 miesieczne koty, ktore jakos tam razem przetrwaly w piwicy.Bawia sie razem i razem demoluja mi wlasnie salon..

Niestety jeszcze nie obcielismy jajek ale najpierw musze odzyskac swoj transporter z akcji na powazkach bo pod pache nie podejmuje sie ich brac to mimo wszystko dzikie koty...maluchy robia glosne mrauu wiec mysle ze czas jajek sie zbliza.

Zeby maja sie rewelacyjnie nawet cale meskie stado z ktorym mieszkam zauwazylo ze kocieta przestaly smierdziec.
Dziasla sa rozowiutkie i czysciutkie a jedzenie suchego nie sprawia nam juz bolu.

Po 2,5 tyg musze stwierdzic ze nastapily wielkie zmiany(haha pisze to wlasnie Lolek przelecial w powietrzu przez drzwi...)

Dla nas niestety koty nie moga zostac.Jest cala masa powodow min moj rozsadek.Idzie zima i pewie jeszcze nie jeda bede bede musiala wziac.One sa takie piekne znajda cudowny dom.Pozatym czesto wyjezdzamy a to jest klopot bo moi rodzice maja przeciez moich 7 kotow...ja sie wyprowadzilam ale kiedy bedzie im ciezko mam czasem kilka zabierac na weekendy do siebie.Wogole Romana mialam zabrac na zime...


Tak wiec Piekne Rude Koty Bolek i Lolek sa do wydania w pakiecie dwukocim zaraz po kastracji.
Wymagam podpisania umowy adopcyjnej..i zaznaczam ze koty sa w trakcie leczenia zapalenia dziasel dostaja antybiotyki i sterydy doustnie.
Mam zapas wiec moje dzieciaczki dostana wyprawke .
Maluchy nie sa zaszczepione, i nowy wlasciciel bedzie musial tego dokonac. Sa to dorosle koty wiec pewnie dstana od razu szczepionke po 70 zl za kota..takich kosztow mozna sie spodziewac.Oczywiscie nie bede sie sprzeciwiac aby nowy wlasciciel zabral je do swojego weterynarza i leczyl wg jego wskazan. Trzeba tez pamietac ze do mnie koty przyzwyczajaly sie 2 tygodnie wiec nie beda od razu wlazic do lozka..

Chyba sie zaplacze kiedy je oddam, chce zeby domek byl najwspanialszy na swiecie, kiciajacy, miziajacy i gruchajacy.
Moze moje wymagania brzmia strasznie ale Ci ktorzy odemnie kota wizeli wiedza ze taka straszna i upiardliwa nie jestem;)

I tak po tym uswiadamiajacym oredziu czekam na zainteresowane domki..

oskar Twoje propozycja dotyczyla pakietu czy jednego kota??

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw lis 23, 2006 14:07

Niestety moge wziąć tylko jednego, chociaż najchętniej wzięłabym oba ... Myślałam o Lolku, tzn. chyba, bo ciężko je rozróżnić:-) Mogę zagwarantować dużo miłości, kociego przyjaciela do wspólnych zabaw i spełnianie wszystkich kocich zachcianek ale o tym ciiii bo Tz może usłyszeć:-) Jak nie znajdzie się chetny na oba to chętnie wezmę jednego. Jak masz jakieś wątpliwości to pytaj.

Oskar

 
Posty: 81
Od: Śro lut 13, 2002 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 23, 2006 15:04

ale cuda ,a oczyska przepiękne :D

Kciuki za nowy cudowny domeczek :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości