Niespodzianka sezonu:) DALSZE DZIEJE :))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 27, 2006 11:41

Wszystkie są śliczne, ale ta 'dwójeczka' z rudym pysiem... :1luvu:

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 27, 2006 13:16

Kilka portrecików z dnia dzisiejszego:

nasz maleńki szczurek-nr 1
Obrazek

rudawa piękność-nr 2
Obrazek

szarutki skarb-nr 3
Obrazek

Przepraszam za jakość zdjęć, ale małe szkraby kręcą się jak najęte... :wink:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 27, 2006 13:32

Od narodzin śledzę na innym forum życie maluszków i jestem zakochana w tych lapulkach i pysiach :love:

broniuszu, naprawdę przepięknie opisujesz ich losy :) na pewno znajda sie domki dla maluchów
Są ludzie, którzy nie zauważają małego szczęścia, ponieważ daremnie czekają na duże. Pearl Buck

jo_lina

 
Posty: 4
Od: Śro kwi 20, 2005 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 27, 2006 13:41

jo_lina pisze:Od narodzin śledzę na innym forum życie maluszków i jestem zakochana w tych lapulkach i pysiach :love:


a może chcesz jednego? 8) (dowieziemy pod sam dom :twisted: )
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 27, 2006 14:14

No właśnie też jo_linę namawiałem, bo ma wielkie serce dla kotów :1luvu: i wiem, że kocina miałaby u Niej dobrze, ale się broni, że ma psa, który ostatnio zupełnie stracił słuch i boi sie go stresować... :( Pomóżcie Ją przekonać :!: :ok: Pisała, że wzięłaby najmniejszego spryciarza :cat3:
My też mamy głuchą i przyślepawą 18-letnią sunię i współpraca miedzy zwierzakami odbywa się jak najbardziej pokojowo :aniolek:
A Twój pies jo_linko przez te 3 miesiące dopóki małe będą pod opieką kociej mamy zdąży się przyzwyczaić do stanu rzeczy i świata bez dźwięków i nie bedzie już taki zagubiony - wiem to po obserwacji naszego psa :ok:
Daj się namówić :D
Zresztą jo_lina ma już jednego kota - Oleśkę, więc psina do kotów przyzwyczajona jest :D
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 28, 2006 12:50

To ja nadal potrzymuję kciuki za kochajace domki dla całej trójeczki. :D :ok:

Jo_lina, może jednak... :)

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 03, 2006 12:28

Nie było nas w weekend 2 dni (kocia czereda została w domu pod troskliwą opieką) i gdy wrócilismy okazało się, że mamy zaległości w obserwowaniu kociego rozwoju :roll: maluchy zaczęły już wstawać - na razie mocno chybotliwie i rzadko na wszystkie 4 maleńkie nogi naraz, ale idzie wyraźnie ku lepszemu (choć z drugiej strony mocno przerażająca jest wizja takich maluchów biegajacych jak piłeczki kauczukowe z reklamy Bravii na wszystkie strony po domu :dance2: :dance: :dance2: ).
Poza tym próbują już myć sobie łapki (przednie na razie), a wąchaja wszystko co się da metoda mocno kontaktową - wyobraźcie sobie taki maleńki zimny nosek ściśle przylegajacy do skóry dłoni i eksplorujacy powoli i dokładnie wszelkie zapachowe aspekty naskórka :1luvu:
Niestety maleńki nr 1 jest ciągle jeszcze daleko w tyle za rodzeństwem... :( Mimo podstawiania do ssania wydaje się wcale nie rosnąć ;:151 No ale żyje i daje sobie radę, więc nie zaprzestajemy wysiłków mając nadzieję, że nadgoni jak już zacznie dostawać pokarm stały :catmilk:
Teraz trochę nowych fotek - maluchy mają już 16 dni :torte:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 12, 2006 8:23

Wczoraj ok.23:00 nasze maluchy po raz pierwszy wyszły samodzielnie z kartonu na szeroki świat :D Najpierw nr 2 z rudym pysiem :D Nr 3 trochę popatrzyła, pokombinowała, popróbowała, stwierdziła, że nie jest gorsza i podążyła za siostrą :D Maleńki nr 1, spryciarz nad spryciarzami, wykorzystał to, że ma wolną chatę i Mamusię tylko dla siebie i zabrał się czym prędzej do jedzenia :catmilk: Małe wędrowczynie zauważyły jednak co się dzieje i szybciorem (podczas gdy nie zwracałem uwagi, bo pisałem posta) zrobiły w tył zwrot, zapakowały się z powrotem do pudełka i pokursowały prosto do Maminego cyca 8) Ale maluch całe szczęście nie dał się wykolegować grubszym siostrom i ssał dalej :D dzielna bestia 8)
Dziś maluchy skończyły 25 dzień życia :torte:
Nastąpiła nowa era - proszę państwa :!: nie spać :!: zwiedzać :!:
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob sie 12, 2006 14:22

Ciekawych wędrówek maluszki :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 12, 2006 14:50

Broniusz, jako rodowita bydgoszczanka pozdrawiam Cię serdecznie :)
i jestem pod wrażeniem Twojego wielkiego serca :ok:
Wierzę, że uda się znaleźć maluszkom dobry domek - są słodkie i przepiękne.
A ten jeden maluszek ciągle jest taki malutki, dużo mniejszy od rodzeństwa? Bo na tej fotce po prawej różnica jest ogromna!

Mogę nieśmiało poprosić o fotki nowe? Super Ci wychodzą a obiekty na zdjęciach chwytają za serce.

Dbaj bardzo o Mamusię, ona karmi, moja karmiąca koteczka Bunia (wzięta przeze mnie razem z maluchami z łódzkiego schroniska) ładła za trzech. Wołowinka surowa, przemrożona jest polecana dla karmiących kotek no i suche takie jak dla kociaków.
Trzymam kciuki za kocią rodzinkę :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto sie 15, 2006 11:26

Maluch jest rzeczywiście ciągle maluchem... :( Duuuużo mniejszym od rodzeństwa... :( Od kiedy jego grubobrzuchate siostry rozpoczęły wędrówki przemierzając codziennie kilometry wykładzinowych ścieżek Mamusia mało czasu spędza w legowisku :( Trzeba było więc z niego wyjąć i najmniejszego, żeby nie leżał tak sam, czekając na posiłek, którego nie będzie :( No i zaczęły się bitwy o to, żeby Mamusia raczyła nakarmić najmniejsze dzieciątko... :twisted: Ciągle ją teraz coś rozprasza i ledwo zaczyna karmić, to już zrywa się i biegnie, bo gdzieś coś usłyszała albo zobaczyła... Te większe sobie poradzą - jak się nie najedzą teraz, to pobiegną za mamą i sobie odbiorą co im się należy za chwilę, ale maluch na razie chodzi baaaardzo po malutku, często się męczy i dużo śpi, więc trzeba mu pomagać w tym egzekwowaniu posiłku. Ciężka praca... A maluch przecież musi jeść... No ale jakoś dajemy sobie z nią radę i mały chodzi z pełnym brzuszkiem :D
A w tym czasie jego siostry biegają po pokoju :twisted: Co ciekawe: mimo, że drzwi są stale otwarte, to nie wypuszczają sią na nieznane ostępy pozostałych pomieszczeń... Zagadka niemała czemu się tak dzieje... :P No ale to też pewnie do czasu - jak zaczną harcowac na całego to się nie pozbieramy :twisted:
Na razie siostry opanowują wspinaczkę na wszystko co się da :twisted: Małe Wandy Rutkiewicz :twisted: Najlepiej stanowczo wychodzą himalaistkom takie pomysły jak np. wspinanie się po gołej nodze - pazurki mają tak cieniutkie i ostre, że trudno o przychylność właściciela rzeczonej nogi :twisted:
Jeśli zaś chodzi o naszych stałych kocich rezydentów, to Mula nie jest niestety zbyt przychylnie nastawiona do maluchów - nie zrobi im krzywdy ale nasyczy :( . Natomiast Limka zachowuje się jak kocia mamka - jak tylko napotka na drodze jakiegoś malucha, to go od razu swapliwie myje :wink:
A Mamusia istotnie je za trzech :twisted: dajemy jej Royal Canin Kitten 34 plus różne bonusy - serca drobiowe, żółtko, wołowinkę, kurczaczka, troszkę twarogu. Ale i tak ogłasza nam miauczeniem, że stale chodzi głodna, mimo że dostaje jedzenia do woli - już nawet przestaliśmy kontrolować ile - wydaje się, że ze 3 razy tyle, co normalnie :twisted: No ale razem z nią jedzą też przecież pośrednio 3 maluchy, więc w oczywisty sposób zapotrzebowanie się zwiększa :twisted:
Niestety zdjęć na razie nie będzie, bo zepsuł nam się aparat - niewesoła sprawa: pękł wyświetlacz... :cry: Szkoda, że w takim momecie :( No ale może uda się go naprawić i wtedy zobaczycie jak maluchy podrosły :twisted: Większe od nasady ogona do czubka głowy mają ze 22 cm (trudno to dokładnie zmierzyć - starsznie się wiercą :twisted: ), a mniejszy ok. 16 cm :D To znaczy, że urosły :D Większe +6, mniejszy +3 :D
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 15, 2006 13:26

broniuesz, wspaniale ze zajales sie mamusia i maluszkami :D
najmniejsze kociatko trzeba IMHO zaczac dokarmiac - kocim mleczkiem - mixol lub RC, albo RC waltham convalescence instant - zeby miel sile urosnac.

Pozdrawiam serdecznie.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto sie 15, 2006 13:34

Są cudowne :1luvu:
Sama szukam burasia do adopcji... tylko jak dla mnie musi być dużo starszy i 2 x zaszczepiony bo mój domek jest po przejściach... :(

Miziam wszystkie maluszki i mamusię !!!

Pozdrawiam wspaniałych Dużych!!!

AgaW

 
Posty: 193
Od: Śro sie 09, 2006 2:53
Lokalizacja: okolice Rybnika

Post » Wto sie 15, 2006 14:51

Wet widział maluchy jakis czas temu i powiedział że nie trzeba dokarmiać substytutami - dostawiać tylko do ssania i pilnować, żeby się najadał, co też skwapliwie czynimy :D A poza tym... te substytuty świetne są, ale drogie okrutnie... :(
___Mula____Lima___Mamusia__Ulicznica_
Obrazek

broniusz

 
Posty: 61
Od: Czw cze 01, 2006 20:30
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 15, 2006 16:34

broniusz pisze:Wet widział maluchy jakis czas temu i powiedział że nie trzeba dokarmiać substytutami - dostawiać tylko do ssania i pilnować, żeby się najadał, co też skwapliwie czynimy :D A poza tym... te substytuty świetne są, ale drogie okrutnie... :(


Ja mysle, ze biorac pod uwage fakt ze maluszek jest naprawde duzo mniejszy od siostrzyczek samo dostawianie do mamy nie wystarcza. Maly moze miec problemy z ssaniem, z przyswajaniem skladnikow karmy ..., naprawde pomyslcie o dokarmianiu. Hodowcy dokarmiaja kocieta ktore slabo przybieraja na wadze czasem od urodzenia. Jedna saszetka convalescence kosztuje 5-7 zl, przy takim malenstwie wystarczy na tydzien - moze warto sprobowac?

Jesli pdasz mi adres, moge wyslac Ci jedna saszetke, od super miauowiczow mam ich wciaz kilka.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 10 gości