Gluś chyba trochę lepiej, ale będziemy obserwować, mierzyć temperaturę. Śniadanko zjadł, a to już dobry znak. Te kotki wywijają mi takie numery no, najpierw Bieżnik, teraz Glusiński - jak się domek jakiś interesuje, to one hop! chorują szybciutko, żeby u mnie zostać
Reszta małego towarzystwa w porzo, szaleje, mizia się, okupuje moje kolana. Mają takie autmaciki - jak je poczochram, to wyginają grzbieciki w łuk
