Czuje się dobrze, przed chwilką wtrząchnęła talerzyk indyka.
Wczoraj z nią byłam w lecznicy, na wszelki wypadek - ponieważ była niewyraźna prawie cały dzień - dostała słaby antybiotyk, w razie gdyby jakieś choróbsko się chciało "wykluć".
A dziś.. przyjechały do nas z piwnicy 2 kociątka, już brykają wesoło po łazience, razem z Ancymonkiem
