SAMANTA- Kocia Starsza Pani-szansa na dom, trzymajcie kciuki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 05, 2006 21:59

futerko już lsni pieknie :D apettyt dopisuje,humorek też :D

jeszcze kontrole badanie moczu, bo było jakieś zapalenia i Samanta może jechać na zabieg....
mam nadzieje że ta szybka operacja i wyciecie guzków pozwola jej cieszyć się życiem jeszcze długo...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie mar 05, 2006 22:34

No wiecie co, juz tak z tą staruszką nie przesadzajcie:)). Moja kota ma 12 lat i zachowuje sie czesto jak maly kociak. A weterynarze jak ją widzą, to myslą że ma 5-6 lat:)).
Kciuki za Samciaka w średnim wieku. Na pewno kogos w sobie rozkochasz:)))

Zzebra

 
Posty: 98
Od: Nie mar 05, 2006 20:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 05, 2006 23:41

nie ma co mówić, jest po prostu piękna!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 06, 2006 0:23

Dopiero dziś tu zajrzałam. I coś aż mnie ścisnęło... Samanta bardzo przypomina mi Myszę. Mysza miała guzki na brzuniu, to był rak sutka, potem przerzuty... :cry: Dacie radę sprawdzić co to są te guzki u Samanty?

Mocno trzymam kciuki za smokingowe cudo, niech się domek znajdzie!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 06, 2006 8:34

Jana pisze:Dopiero dziś tu zajrzałam. I coś aż mnie ścisnęło... Samanta bardzo przypomina mi Myszę. Mysza miała guzki na brzuniu, to był rak sutka, potem przerzuty... :cry: Dacie radę sprawdzić co to są te guzki u Samanty?

Mocno trzymam kciuki za smokingowe cudo, niech się domek znajdzie!


Samanta też ma guzy na brzuchu, wyraźnie wokół sutków...naliczyłam 2 wyraźne i dwa mniejsze...
wetka to widziała mówi, że są małe, jak najbardziej do wycięcia....

Jana myslisz o wysłaniu wycinków do badania?
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon mar 06, 2006 9:51

berni pisze:
Jana pisze:Dopiero dziś tu zajrzałam. I coś aż mnie ścisnęło... Samanta bardzo przypomina mi Myszę. Mysza miała guzki na brzuniu, to był rak sutka, potem przerzuty... :cry: Dacie radę sprawdzić co to są te guzki u Samanty?

Mocno trzymam kciuki za smokingowe cudo, niech się domek znajdzie!


Samanta też ma guzy na brzuchu, wyraźnie wokół sutków...naliczyłam 2 wyraźne i dwa mniejsze...
wetka to widziała mówi, że są małe, jak najbardziej do wycięcia....

Jana myslisz o wysłaniu wycinków do badania?


W przypadku Myszy guz był jeden i spory - urósł przez złą diagnozę weta, któremu ufałam :evil: Po operacji nie robiłam badania histopatologicznego, bo powiedziano mi, że takie guzy jak u Myszy na 90% są złośliwe. Potem był przerzut do węzła chłonnego (wycięliśmy), potem do płuc...

Tak, myślę, że warto (o ile jest taka możliwość) zbadać co to za guzki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 06, 2006 10:51

niestety moje wetka też mówiłla że nowotwory u kotek są w 90% złośliwe :(

w pażdziernika miałam u siebie kotkę klemntynkę z maleństwem, ona miała już pootwierane guzy i też przerzuty do płuc :( odeszła za TM

Jana bardzo mi przykro z powodu Myszy :cry:

Myśle że jeżeli kasa nam pozwoli to zrobimy te badania, jak wyjdą niezłośliwe to :D :D
ale jesli złosliwy to chyba trzeba się liczyć z tym że przerzuty moga być.... :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon mar 06, 2006 10:57

berni pisze:Myśle że jeżeli kasa nam pozwoli to zrobimy te badania, jak wyjdą niezłośliwe to :D :D
ale jesli złosliwy to chyba trzeba się liczyć z tym że przerzuty moga być.... :(


Ja mocno trzymam, żeby niezłośliwe były! Mocno!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon mar 06, 2006 11:11

w watku powiało smutkiem...

a samanta jak narazie bryka, skacze, mruczy i utrudnia leczenie :twisted:
chciałam zrobić jej kontrolne badania moczu, bo poprzednie wykazały jakies zapalenia a ta jak na złość w sobote strajk, nie bedzie sikała ani do kuwety ani do brodzika od prysznica...
czekam czekam, laboratorium czynne w sobote do 12 a ta pieronica nic :twisted:

po 12 natomiast w kuwecie piekna kałuża :twisted:

wczoraj do pokoju dokwaterowałam Berenikę i Ofelie -osttanie kotki z tyskiego mieszkania. I bedzie zgadul zgadula czyje siki :wink:
chyba że przyłapię Samante na gorącym uczynku :roll:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon mar 06, 2006 11:48

jaki wstyd..........................
ja dopiero dzis zobaczyłam, ze Samanta ma swój wątek na kociarni :oops: :oops: :oops:
teraz beda ja podwójnie podnosic.
Za łapanie sików :ok:
za wyniki sików :ok:
za sterylke :Ok:
za guzki :ok:
za dom :OK:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto mar 07, 2006 8:02

Dama w wieku stosownym domu szuka
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro mar 08, 2006 8:41

Sami bardzo lubi leżeć w wannie :D

na dniach koteczka pojedzie na zabieg...
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw mar 09, 2006 9:30

To musi być przekochany kot. Uwielbiam staruszki :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw mar 09, 2006 11:30

Piękna Sami szuka domu!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw mar 09, 2006 20:32

ryśka pisze:To musi być przekochany kot. Uwielbiam staruszki :)


oj Rysiu ona naprawde jest taka niezwykła, kochana :D lezy sobie w kocyku ale jak tylko zobaczy człowieka to zaczyna przebierać tymi łapkami i mruczy a potem biega dookoła nóg i nie wie co chce robić, czy sie głaskać, czy mruczeć, czy wawalić brzucho, czy jednak pobiegac za sznureczkiem :D

wskakuje na kolana i liże mi brodę i delikatnie, jakby mnie całowała, obwąchuje usta :D a czasami głaszcze łapką :D

w dodatku Sami ma moje ulubione kocie umaszczenie, czarna z białymi wąsami i łapkami....
a ja nie moge jej zatrzymać :cry:

tylko czy ktoś pokocha starszą Panią....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10320
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości