

jeszcze kontrole badanie moczu, bo było jakieś zapalenia i Samanta może jechać na zabieg....
mam nadzieje że ta szybka operacja i wyciecie guzków pozwola jej cieszyć się życiem jeszcze długo...
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Jana pisze:Dopiero dziś tu zajrzałam. I coś aż mnie ścisnęło... Samanta bardzo przypomina mi Myszę. Mysza miała guzki na brzuniu, to był rak sutka, potem przerzuty...Dacie radę sprawdzić co to są te guzki u Samanty?
Mocno trzymam kciuki za smokingowe cudo, niech się domek znajdzie!
berni pisze:Jana pisze:Dopiero dziś tu zajrzałam. I coś aż mnie ścisnęło... Samanta bardzo przypomina mi Myszę. Mysza miała guzki na brzuniu, to był rak sutka, potem przerzuty...Dacie radę sprawdzić co to są te guzki u Samanty?
Mocno trzymam kciuki za smokingowe cudo, niech się domek znajdzie!
Samanta też ma guzy na brzuchu, wyraźnie wokół sutków...naliczyłam 2 wyraźne i dwa mniejsze...
wetka to widziała mówi, że są małe, jak najbardziej do wycięcia....
Jana myslisz o wysłaniu wycinków do badania?
berni pisze:Myśle że jeżeli kasa nam pozwoli to zrobimy te badania, jak wyjdą niezłośliwe to![]()
![]()
ale jesli złosliwy to chyba trzeba się liczyć z tym że przerzuty moga być....
ryśka pisze:To musi być przekochany kot. Uwielbiam staruszki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości