FREDZIA I MULINKA JUŻ NIE Z JÓZEFOWA - Fredzia ma domek

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 03, 2006 8:04

Co u maluchów?
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30854
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sty 03, 2006 12:53

Czytam, ogladam fotki i nie wierze, ze to te same kociaki :D
Swietnie, ze maja sie coraz lepiej i oby tak dalej :D
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 03, 2006 19:40

Witam,trochę mnie tu nie było...u mnie zmiany nastąpiły.Córka mnie na upartego dokociła,mam małą Fredzie,u mnie zwaną Kulką....a zakochana jestem w Mulince jak nic. :oops:Z moich marzeń pozostał tylko typ ,masć (czy jak tam to zwą) kota,płec mi już jest obojętna,wiek też i problem kastracji już rozumiem i jestem za... Ponieważ jednak nie mogę mieć drugiego kota(przynajmniej na razie) to pozostaje mi śledzić wątek :( Ucałujcie ode mnie i mocno wysciskajcie Mulinke :1luvu:
KOTECZKI UP!!!.............
kiedyś bedę też taką Mulineczkę miała :twisted:
Pozdrawiam cieplutko
Jestem tylko człowiekiem,mogę się mylić ale ucze sie chętnie.I wciąż.

Kićkowa

 
Posty: 45
Od: Pt gru 09, 2005 17:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 03, 2006 19:47

8O ale napisałam 8O 8O :oops:
Jestem tylko człowiekiem,mogę się mylić ale ucze sie chętnie.I wciąż.

Kićkowa

 
Posty: 45
Od: Pt gru 09, 2005 17:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 03, 2006 23:13

:balony: W NOWYM ROKU ŻYCZYMY WSZYSTKIM ŻYCZLIWYM WSZYSTKIEGO NAJ... I JESZCZE BARDZIEJ I WIĘCEJ,
KOTOM SZUKAJĄCYM - ŻYCZYMY CIEPŁYCH DOMKÓW I LUDZI DO KOCHANIA,
A KOTOM CO MAJĄ DOMKI ŻYCZYMY LUDZI MIZIAJĄCYCH NA KAŻDE ZAWOŁANIE
MULINKA, FREDZIA DYZIO I POZOSTALI DOMOWNICY
:balony: :piwa:

Już parę dni nie zdawałam relacji z życia kotek, ale urlop wychowawczy na kociaki się skończył :wink: , a po powrocie do pracy powitała mnie góra zaległości :evil:

Przez ten czas kotki opanowały cały dom. :roll: Bawią sie razem, ale każda znalazła sobie inne miejsce do spania. Mulinka bardziej otwarta i odważna śpi na wersalce lub fotelu, obok Rudka i Dyzia nie robiąc sobie nic z ich obecności. Fredzia jest bardziej strachliwa, do ludzi i innych zwierząt podchodzi z większą rezerwą, ale się ich nie boi. (Zwłaszcza przy jedzeniu, potrafi zabrać mięso psu z pyska 8O ) Gdy ją biorę na ręce rozgląda się nerwowo jakby wypatrywała czy nie mam jakiejś butelki lub tabletek w ręku. Po chwili się uspokaja i głośno mruczy. Fredzia ma swoje ulubione zakątki: pod kaloryferem, pod łóżkiem albo w kontenerku w łazience. Tam czuje się najbezpieczniej.
Zmieniały się obie bardzo, zmieniły im się charaktery i wygląd.
Fredzia jest wielkim łakomczuchem, zrobiła sie puchata i okrąglutka. W porównaniu z Mulinką ma bardziej zwarta budowę ciała i wydaje się taka pulchniutka :twisted: . Mulinka jest bardziej smukła, ma dłuższe łapki i wydaje się szczuplejsza. Przy tym jest bardziej żwawa i ciekawska.

A oto kilka dzisiejszych fotek

Obrazek,Obrazek,Obrazek,Obrazek,Obrazek,Obrazek
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Wto sty 03, 2006 23:15

Przez pomyłkę wklepałam 2 takie same zdjęcia, ale Mulinka jest słodka więc co tam 8)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro sty 04, 2006 7:53

Śliczne dziewczyny! :love: :love:
Jak Ty je oddasz? :wink:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30854
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 04, 2006 11:20

Jakie piękne dziewczynki się porobiły :1luvu: , a biedniutkie takie kiedyś były... nie do poznania! Fredzia ma śliczny rysunek na futerku! a nosek trochę rudawy? I co za zpojrzenie :love: Mulinka - śliczna pieszczoszka :love:
Niech w nowym roku rosną zdrowo, dużo jedzą, broją umiarkowanie! :roll:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro sty 04, 2006 15:21

Kicorek pisze:
Śliczne dziewczyny!
Jak Ty je oddasz?


Kiedy ja jeszcze nie dałam żadnego ogłoszenia, tak niby szukam i szukam 8) :lol:

Na razie rozpytują znajomych moi panowie, bo kotki dają im popalić nocą. Najlepsza ich zabawa to rozrzucanie butów, zrzucanie kosmetyków z półek w łazience, zwłaszcza o 2 w nocy. To taka super godzina na zabawę, gonitwy po łóżku. :twisted:

Dziś kocice biorą ostatni antybiotyk i idziemy do weta. Oczko Fredzi jeszcze ropieje odrobine, Mulinka czasek kichnie (mam nadzieję, że od kurzu :wink: ).
Apetyty mają takie, że o rany. Żeby nakarmić Rudka i Dyźka kotki muszę zamykać w łazience, bo zwłaszcza Fredzia napada na rezydentów i pożera ich jedzonko burcząc przy tym na wszystkich 8O . O rany ile ona może zjeść :!: :?: Tak naprawdę tego nie sprawdzałam , bo sie boję że mała pęknie :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro sty 04, 2006 15:25

Kićkowa pisze:
Ucałujcie ode mnie i mocno wysciskajcie Mulinke
KOTECZKI UP!!!.............
kiedyś bedę też taką Mulineczkę miała


Wyściskana i wycałowana sobie czeka, może czeka żeby ktoś sie dokocił :?: :twisted: :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro sty 04, 2006 19:42

Dyzio :twisted: ty mnie nie kuś :lol: ...ja już Twojego wątku nie opuszczam wcale>a tak poważnie nie moge miec teraz drugiej kotki,bo szanowny małżonek już awanture zrobił o jednego kota(wprawdzie już przepadł,bez przerwy tylko tiutia 8O )a jesio przecież psa mamy.Po prostu te bitwe bym przegrała,chłop nie rozumie ze w domu mozna mieć zwierzyniec.Minie troszke czasu to zasieję ziarenko zwane "drugi kot" i pozostanie mi podlewanie>Dziękuje za wycałowanie i wyściskanie Mulinki :1luvu: ...pozdrawiam cieplutko
Jestem tylko człowiekiem,mogę się mylić ale ucze sie chętnie.I wciąż.

Kićkowa

 
Posty: 45
Od: Pt gru 09, 2005 17:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 04, 2006 23:03

Kotki już po wizycie u weta. Wszystko jest ok, poza oczkiem Fredzi, które troszkę jeszcze ropieje. Odstawiłyśmy leki i przez tydzień obserwujemy kotki, czy już się nic nie dzieje. Jeżeli wszystko bedzie dobrze szczepimy i szukamy domków.

Wieczorem zadzwoniła pani wetka z pytaniem czy może podać mój numer telefonu szukającemu domkowi. Ależ tak :D . Domek zadzwonił i chciał już dziś przyjść po koteczkę, ale niestety po usłyszeniu krótkiej historii kotków oraz tego, że musi jeszcze poczekać miła pani powiedziała, że się zastanowi. Ja to umiem zachęcić ludzi :twisted:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Czw sty 05, 2006 10:54

Cieszę się, że koteczki mają sie tak dobrze! Oczko Fredzi też pewnie szybko się "naprawi" :D I dobrze, że pani doktor też się zaangażowała w szukanie domków :D
Co do historii też jestem zdania, że nowi opiekunowie powinni ją znać - ważne jest aby nowy vet prowadzący wiedział na co chorowały i jak były leczone.
Niektóre osoby niestety myślą chyba, że koty wychodzą z np. jajka, są i już. I nic nie trzeba przy nich robić. :evil: "Szczepienia? po co? przecież nie bedzie wychodzić!" 8O
Napisz koniecznie czy Dyzio i Rudek dali już sobie wejść na głowę? Czy kociczki podbiły ich serducha?
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt sty 06, 2006 0:09

Dziś Fredzia kilka razy kichnęła :? , trochę mnie to martwi. Poczekam do przyszłego tygodnia i zobaczymy co powie wetka :?:
Ale mam nadzieję, że będzie dobrze, bo chyba chore koty tyle nie jedzą :?: :twisted:
Ależ ona jest okrąglutka i puchata sie zrobiła, cudo :love:

Mulinka za to -okaz zdrowia i szaleństwa. Musi będzie bardzo łowna kotka. Poluje na wszystko co sie rusza Fredzię 8) (ona kurcze cosik jakby ostatnio ociężała 8) ), kapcie, buty, psi ogon, zasłonki ... a największy wróg to psie chrupki (tak pieknie się wysypują z psiej miski). I tak pieknie wlepia swoje zielone ślepia w człowieka :1luvu:

Akineko pisze:
Napisz koniecznie czy Dyzio i Rudek dali już sobie wejść na głowę? Czy kociczki podbiły ich serducha?


Powiedziałabym, że zwierzaki sie tolerują. Nie znalazły jeszcze sposobu na wspólną zabawę. Małe na Dyźka burczą, ale jak może być inaczej kiedy Dyź ze swoją 6-cio kilową gracją uwalił się na śpiącą Fredzie chcąc ją wylizać. Toż jakby sufit na nią spadł, więc zerwała sie kotka na równe nogi i dała Dyźkowi po mordzie. Bo Dyzio to taki kot ze słoniowa gracją. :roll:

Mulinka nic sobie z Dyzia nie robi, ale bawić sie z nim nie chce.

Rudek czasami przygląda się ich zabawie i chętnie by dołączył, ale wtedy obie kotki rozbiegają się i jedynie co pozostaje psu to zabrać ich zabawki i schować w swojej budce :wink:
A kotki odwdzięczają mu sie wyjadając kurczaka z miski :twisted:

Także o wielkiej miłości mówić nie mogę. Obie kotki trzymaja sztamę, a reszta świata istnieje tylko w porze karmienia 8)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt sty 06, 2006 13:39

To i tak pięknie się układa :D :D :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30854
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości