No tak - Tikunia - aktualnie zwana również Kasandrą, czyli swojsko Kasią od wczoraj okupuje naszą łazienkę
Jest jeszcze bardzo nieufna, ale na mizianki wychodzi i traktorzy jak tylko ktoś do niej wejdzie.
W nocy siedziałam z nią chyba z godzinę - wyglądała na zadowoloną.
Ciągle czekamy na kupkę - mam nadzieję, że się dzisiaj pojawi.
Poza tym smarkata powoli zaczyna odkrywać WIELKI ŚWIAT - na razie wyszła dwa razy do przedpokoju i zaskoczona własną odwagą czym prędzej uciekła za sedes. No ale pierwsze kroki poczynione - trzymajcie kciuki za oswajanie koty
