pękny szary persik w schronisku wrocławskim

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 08, 2005 16:54

wiem co mówię, do mnie dopiero co dotarł kotek z gdańska a ja mieszkam w częstochowie :D bardzo się cieszę, że Eryk miałby domek, cały czas śledzę jego wątek trzymam kciuki za transport...zerknij też w wątek transportowy na kotach

Ada.

 
Posty: 285
Od: Czw sie 11, 2005 19:19
Lokalizacja: woj.śląskie

Post » Czw wrz 08, 2005 17:21

Gabys bądz spokojna na forum jest malo ludzi.Jeszcze trochę i pewnie Eryka bym adoptowala zastanawiwlam się nad tym,ale już jestem spokojna,ze Eryk bedzie miał dom.Bardzo sie ciesze kamien z serca mi spadl.Zaraz napewno sie ktos do ciebie odezwie.powodzenia :lol:
Kasia

kawa007

 
Posty: 60
Od: Wto cze 21, 2005 22:33
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 08, 2005 17:26

Bardzo się cieszę:)))

Ja Erika ze schroniska wyciągnę. Teraz musimy znaleźć kogoś kto jedzie do Bielska lub w tamte strony:)

Cieszę sie bardzo i na pewno coś znajdziemy:)) Zaraz napiszę w wątku transportowym i zapytam znajomego:)

A napisz mi coś więcej o nowych właścicielach Erika? Na priv podam Ci mój numer telefonu. I bedę wdzięczna za Twój telefon. I chętnie zadzwoniłabym do nowych ludzi Erika:))))
Obrazek
oraz masa kociąt do kochania www.kociezycie.pl

kulka

 
Posty: 929
Od: Pon lip 05, 2004 14:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 08, 2005 17:38

Bardzo Bardzo dziękuję!!!
Podałam mój nr tel. na priv!
Czekam na dalszy rozwój wydarzeń i na Erika oczywiście!
Futerka z GreenGrove*PL pozdrawiają :)
Obrazek

Gabys

 
Posty: 393
Od: Nie sie 28, 2005 13:20
Lokalizacja: ok. Bielska-Białej

Post » Czw wrz 08, 2005 18:03

Uffffff.. :D
Nie macie pojęcia jak się cieszę..
Mam nadzieję, że transport znajdzie się szybko..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 08, 2005 19:12

Erik był kotkiem domowym ,niewychodzacym. Właściciele oddająć go mowili,że mieli firmę która upadła i maja problemy finansowe. Coś ,że teraz sami nie mają gdzie mieszkać itp.
Miałam zabrać Erika na przechowanie ale wczoraj skomplikowala mi się sytuacja domowa. Mam bardzo chorego kota. Jutro mam mieć wyniki zobaczymy jak będzie.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 08, 2005 19:16

No to w nowym domku Eryk też NIE powinien być kotem wychodzącym..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 08, 2005 19:24

Pisałam, że wychodzącym kotem będzie tylko, o ile sam będzie tego chciał. Zasadniczo będzie kotem domowym.
Futerka z GreenGrove*PL pozdrawiają :)
Obrazek

Gabys

 
Posty: 393
Od: Nie sie 28, 2005 13:20
Lokalizacja: ok. Bielska-Białej

Post » Pt wrz 09, 2005 4:44

Piszcie proszę, co z Erykiem..
Jak domek tymczasowy, znalazł się?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 09, 2005 16:04

Eryk tak naprawde to Emir i reaguje na swoje imię. Pomylka byla na kartce przy klatce ale w zeszycie przyjec do schroniska jest Emir.
Jest już u mnie a właściwie był dwie godziny bo teraz jest na szczyżeniu. Za chwilę go odbieram.
Emir jest kompletnie bezstresowy.Obszedł cale mieszkanie, nie zwracając uwagi na moje koty. Moje kociambry się go boją takiego futrzaka jeszcze nie widziały.
Wyjadł z miski wszysko co było ,mokre jedzenie i dobrał się do suchego.Później wszedł na kanapę i zasnął.
Jak ja wstałam to chodził za mną krok w krok i robił ósemki wokół nóg.
I nie chciał wejsc do kontenerka a w schronisku bez problemu się wpakował.
Gość
 

Post » Pt wrz 09, 2005 16:06

To wyżej to ja, zapomnialam sie zalogować :oops:
Jadę po ogolonego Emira.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 09, 2005 16:11

Medira bardzo dziękuję za zaopiekowanie się Emirem!!!! Imię super do niego pasuje! Ciekawa jestem jak wygląda po goleniu :) Pewnie trochę mniejszy przystojniak z niego? Na szczęście nowi właściciele oszaleli na punkcie oczu a nie futra :P
W dalszym ciągu nie mogą się go doczekać... ale odkąd wiedzą, że nie jest już w schronisku - troszkę łatwiej im czekać.

A swoją drogą - ppokazałam wczoraj jego zdjęcia mężowi i gdyby nie to, że już byli właściciele, to pewnie mielibyśmy trzeciego kota :wink:
Futerka z GreenGrove*PL pozdrawiają :)
Obrazek

Gabys

 
Posty: 393
Od: Nie sie 28, 2005 13:20
Lokalizacja: ok. Bielska-Białej

Post » Pt wrz 09, 2005 17:43

Gabys pisze:Medira bardzo dziękuję za zaopiekowanie się Emirem!!!! Imię super do niego pasuje! Ciekawa jestem jak wygląda po goleniu :) Pewnie trochę mniejszy przystojniak z niego? Na szczęście nowi właściciele oszaleli na punkcie oczu a nie futra :P
W dalszym ciągu nie mogą się go doczekać... ale odkąd wiedzą, że nie jest już w schronisku - troszkę łatwiej im czekać.

A swoją drogą - ppokazałam wczoraj jego zdjęcia mężowi i gdyby nie to, że już byli właściciele, to pewnie mielibyśmy trzeciego kota :wink:


Na pewno nie mniejszy.. :D :D Teraz, jak futro będzie odrastać, wystarczy co jakiś czas kąpiel w szamponie dla persów, potem może być odżywka, częściej pudrowanie i codzienne czesanie.. :twisted:

Na pewno jest przyzwyczajony do tych wszystkich zabiegów.. :D

W ostatnim numerze "Kota" jest wielki artykuł o pielęgnacji persów..
Proponuję dołożyć ten numer "Kota" do Emira, jako bonus za jego adopcję, dla nowego domku.. :twisted: :D Na pewno się przyda..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 09, 2005 17:57

Jesteśmy i wcale tak źle nie wyglądamy :)
Wygląda teraz jak lew, zostawili mu łapki, ogon , głowę i sporą część z przodu za głową. Miał brudne uszy ale nie był to świerzb.
hmmm teraz sie tak zastanawiam czy aby na pewno to byl kot wyłącznie domowy. Miał bardzo dużo martwych pcheł (w schronisku odpchlają).
I sierść tak skołtuniona.
Nie wiem ,nie znam się na persach.Był w schronisku od 31.08. czy to możliwe ,że tak szybko sie skołdunił. I skąd te pchły ?
W schronisku nie ma pcheł.
Jest w bardzo dobrej kondycji , super kocur :P
Gość
 

Post » Pt wrz 09, 2005 17:59

To wyżej to ja. Teraz sie logowałam ,chyba mnie wyrzuciło :roll:

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości