Kot Na Myszy w Poznaniu - już nieaktualne

[jabuba]

Nareszcie będą jacyś sensowni faceci w firmie !!!
Żartowałam, moi koledzy są wszyscy super

[kameo]

[drpap]

Bardzo Was SORRY ale moja szwagierka ma hyzia na punkcie tego kota i to co nagadała to wcale nie prawda. Może po prostu nie wydać tego kota. Jeszcze raz przepraszam i ciesze się, że dwa kotki znalazły domek.

[Nika Łódź]

Bardzo Was SORRY ale moja szwagierka ma hyzia na punkcie tego kota i to co nagadała to wcale nie prawda. Może po prostu nie wydać tego kota. Jeszcze raz przepraszam i ciesze się, że dwa kotki znalazły domek.

Piotrek..... po co ja dopuszczales do rozmowy ? Ani to jej kot, ani u niej mieszka..... Wiesz, ze ona najchetniej to zadnego by nie wydala, juz raz tak mieliscie Szkoda, cholerna szkoda

[Nika Łódź]

Szafirek bardzo mi się podoba, ale co a tego kiedy w rozmowie telefonicznej okazało się, że nie może być w firmie, tylko w domku z ogrodem (co z tego że firma ma 2 duże budynki i ogromny teren zielony!) i że jest zbyt udomowiony, żeby łapać myszy.
To po co odpowiadacie na mój post ! Po co mi robicie nadzieję? Strata mojego i waszego czasu !

jabuba, sorry wielkie, to ja zadzwonilam do Piotrka z informacja, ze poszukujesz kota. Niestety powinien to sam zalatwic, bo szwagierka sie nie nadaje do wydawania kotow. Ona je przygarnia, kocha, mowi, ze chce oddac, ale jak przychodzi do konkretnych rozmow, to robi wszystko, by zniechecic ew. wlasciciela. Dziwne to podejscie, a mnie jest glupio, bo sie chce kobicie pomoc, ona o ta pomoc prosi, ale w momencie, gdy ma dojsc do adopcji, to ona tchorzy
Szafir byl dzikim kotem, w czasie dokarmiania oswojonym, o wielkim instynkcie lownym. Nie nadaje sie (moim zdaniem) do mieszkania w bloku w 4 scianach i siedzeniu na kolanach caly dzien, najszczesliwszy by byl wlasnie jako kot wychodzacy, polujacy. Warunki mialby idealne.
Przepraszam cie za zamieszanie
Ciesze sie, ze masz juz koty i to z Lodzi

[jabuba]

Szafir jest pięknym kotem i szkoda, że nie możemy go wziąć.
Ale dobrze, ze jest u kogoś kto go kocha i o niego dba.
A my będziemy mieć za to dwa biało-czarne kotki, jeden trochę specjalnej troski.
Mam nadzieję, że się łatwo przyzwyczają do nowych warunków.

[Nika Łódź]

Szafir jest pięknym kotem i szkoda, że nie możemy go wziąć.
Ale dobrze, ze jest u kogoś kto go kocha i o niego dba.

no nie do konca..... on jest w domu tymczasowym, gdzie jest z musu a nie z milosci. Tam, gdzie wczesniej przebywal, byc nie moze, bo tam ludzie najchetniej by go zatlukli lub otruli Jest w domu, ale wcale nie jest to szczyt szczescia dla tymczasowego opiekuna, a raczej koniecznosc chwili (to psiarz, nie kociarz i zostal namowiony do przechowania, bo sytuacja tego wymagala) i absolutnie nie moze tam zostac na stale. Szkoda, ze tak potoczyla sie rozmowa Jakbys miala analogiczna firme z tak samo dobrymi warunkami, to zwyczajnie nie bedziemy sie jej pytac o zdanie i kota wydamy nawet wbrew jej woli, bo przechowywac poldzikiego kota miesiacami u kogos i jeszcze miec wygorowane wymagania, to lekka przesada Wszyscy jestesmy wsciekli, uwierz.....