Zielonooka odeszła :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 15, 2005 18:27

Za zdrówko ślicznoty :ok:

Przypomina mi Szczurzastego, tylko nosek ma "czysty" w odróżnieniu od mojego kocura. Ale nawet ma brązowo-rudą plamkę na brzusiu, z boku - jak mój Szczurek :)

Ach, wzięłabym ją, razem z Niutonem bym wzięła... Gdybym tylko mogła...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 15, 2005 18:27

Kicia straciła głos i nie ma posłuchu wśród kotów. Cierpiała w łazience w pokoju a teraz w kuchni. Nie jadła i nie piła. Siusiu jeszcze nie było, ale mam nadzieję, że spora dawka glukozy, którą otrzymała zaowocuje kałużą w kuwecie. Biedna cierpi, ale na moment ożywiła się odkrywszy koszatniczkę.
Dziękuję Wawe za pieniądze. Widzę, że jest następna wpłata na koncie, ale nie wiem jeszcze od kogo. Jutro podziękuję każdemu z osobna. Kiedy Kicia będzie w dobrej formie postaram się zrobić ładne fotki i poproszę darczyńców o adresy email, aby w podziękowaniu wysłać Im zdjęcia w pełnym formacie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 15, 2005 18:37

Mirko, ja zlecilam, ale wypisalo mi, ze pojdzie w poniedzialek :(
Widac przegapilam ostatnia sesje...
Przepraszam za zamieszanie.

Glaski dla pieknosci :D
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt lip 15, 2005 18:47

Jana pisze:Za zdrówko ślicznoty :ok:

Przypomina mi Szczurzastego, tylko nosek ma "czysty" w odróżnieniu od mojego kocura. Ale nawet ma brązowo-rudą plamkę na brzusiu, z boku - jak mój Szczurek :)

Ach, wzięłabym ją, razem z Niutonem bym wzięła... Gdybym tylko mogła...



Wczoraj z bydgoskiego schroniska przywiozłam dla sąsiadów takiego gościa. Prawie Biszkoptowy Miś. Tu są takie ładne koty, więc może kiedyś się skusisz.

Beliowen pisze:Mirko, ja zlecilam, ale wypisalo mi, ze pojdzie w poniedzialek :(
Widac przegapilam ostatnia sesje...
Przepraszam za zamieszanie.

Glaski dla pieknosci :D


Dziękuję bardzo w imieniu swoim i Kici.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 15, 2005 18:58

Ach mirko, jak Ty to robisz? Niuton prawie jak Młody (tylko piękniejszy, co tu kryć, dużo piękniejszy), Zielonooka księżniczka to prawie Szczurek, tylko w damskim wydaniu i z czystym noskiem, a to małe rude to misiowate, choć nie biszkoptowe, bo nie ma białego podszerstka :P

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 15, 2005 22:51

To jeszcze Myszę i Całkę znajdziemy 8)
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Nie lip 17, 2005 13:03

Wczoraj Kicia dostała zastrzyki i kroplówkę. Wet za pierwszym razem wkłuł się w żyłę, ale niestety krew była zbyt gęsta i kroplówka została podana podskórnie. Język i podniebienie Kici zostały wypacykowane fioletowym specyfikiem, co spowodowało, że zaczęła domykać pyszczek i nie śliniła się. Od wczoraj temperatura ciała kotki jest w normie. Zrobiła już 3 razy siusiu, ale nadal nie je i nie pije. Przełykanie nadal sprawia jej wielka trudność. Siedzi biedna nad miską i widać, że ma ochotę jeść, ale nie może. Została spryskana Frontline gdyż pchły rezydujące na niej nie wyglądały na podtrute. Teraz padają pokotem. W nocy Kicia przyszła spać do łóżka i została w nim aż do rana. Dzisiaj dostała kolejną serię zastrzyków i wielką kroplówkę podskórnie. Nie ominęło jej smarowanie języka na fioletowo. Jutro dostanę od weta tabletki, które przykleja się do dziąsła. Bardzo pomogły, Smarkulowi kiedy miał nadżerki na podniebieniu i języku. Mam nadzieję, że dzięki nim Kicia zacznie jeść. Brązowa plamka na tęczówce lewego oka to prawdopodobnie krwiak i powinien się kiedyś wchłonąć. Na razie Kicia wygląda bardzo biednie i jest pełna cierpienia. Ciekawe jaka będzie, kiedy odzyska siły.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lip 17, 2005 13:06

Biedna Kocia dziewczynka :( Dobrze, że leki jej pomagają.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35307
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lip 17, 2005 22:10

Ależ ona jest śliczna. :lol: Mam nadzieję, że będzie szybko wracać do zdrowia. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 17, 2005 23:55

W sobotę wieczorem Kicia miała dziwny atak. Nagle zesztywniała i przewróciła się na bok. Miała szeroko rozwarte źrenice a przednie łapki przytknęła do pyszczka i jakby nimi masowała. Wet podejrzewał niedobór elektrolitów. W niedzielę od godziny 17 ataki się nasiliły. Kiedy Kicia nie śpi to, co jakiś czas ma taki atak. Instynktownie otwierałam jej pyszczek i masowałam klatkę piersiową a po chwili atak ustawał. Kicia potem miała problemy z poruszaniem się, ale to też mijało. Zadzwoniłam do kliniki całodobowej i wetka z otrzymanych danych wywnioskowała, że Kicia dusi się gdyż ma duży obrzęk gardła. Poradziła spokojnie czekać do rana i tylko w razie nagłego pogorszenia jechać do kliniki po środek rozkurczowy. Siedzę więc i pilnuję Kici.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 18, 2005 0:52

mirko, oby do rana.
Hrupka miewala takie dziwne ataki drgawek przy problemach z przyswajaniem pokarmu, miala niedobory nie tylko elektrolitow ale takze magnezu i potasu. Dostawala zastrzyki z witamin i tabletki. U Hrupki bylo to spowodowane czestymi wymiotami przy niewdydolnych nerkach i mutacji przewodu pokarmowego.
Mozliwe, ze jest to faktycznie obrzek gardla, ale moze ten atak jest takze spowodowanym tym, ze kicia normlanie nie je, tylko leci na gluzkozie.

Kicia jest sliczna.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon lip 18, 2005 8:27

I jakie nowe wieści o kici? Jest jakaś poprawa?
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 18, 2005 13:57

Kicia od godz. 6 nie miała ataku, ale jest bardzo słaba. Wet zmienił zestaw leków. Jutro znowu będzie kłuta, co znosi dość cierpliwie. Pani dyrektor bydgoskiego schroniska będzie próbowała wyciągnąć więcej informacji na tema kotki od byłego właściciela. Bydgoskie schronisko jest prowadzone bardzo dobrze a jednak nie każdy kot potrafi się tam odnaleźć. Nie wiem czy pobyt Kici u mnie jest dla niej aż takim dobrodziejstwem. Może w domu bez kotów jej powrót do zdrowia nastąpiłby szybciej. Ma tylko nadzieję, że teraz będzie już z górki i z dnia na dzień lepiej. Przypadek Kici to kolejny dowód na delikatną naturę kotów.

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lip 21, 2005 16:22 przez mirka_t, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lip 18, 2005 15:37

Wpłynęły pieniądze od Sydney i Kociejbandy. Bardzo, bardzo za nie dziękuję. Kicia ma oczywiście założoną książeczkę zdrowia, w której jest zapisane wszystko to, co dostała do tej pory. Jak już pisałam jest bardzo słaba, ale widzę, że oddycha spokojniej, nie trzęsie się i nie miała ataku duszności.

Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lip 19, 2005 12:47

Mirko i jak Zielonooka czuje się dzisiaj?
Mocno zaciskam kciuki za jej zdrówko. :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości