

Zrobię jeszcze ogłoszenia papierowe i powieszę w pobliskich zoologicznych - może to coś da. Pani z Canisu powiedziała, że może zbarać do Canisu właśnie kotka, który zostanie. Tyle że małe kociaki często nie dożywają późnego wieku w gromadzie dorosłych kotów, z których część cierpi na jakieś schorzenia. A tego bym nie chciała, bo po tym, jak zobaczyłam te maluchy i trzymałam je na kolanach, czuję się za nie jakoś odpwoiedzialna :/