Rudy w DS:)

**Adopcje: 8 >>**

No właśnie tego nie chciałam pisać, żeby nie wyszedł na agresora :mrgreen:

Mogę dopisać, że na zdjęciach wygląda na większego niż jest, bo na fotach wygląda na dużego kota.
Ja na miesiąc tułaczki to on w ogóle dobrze wygląda. Mogę napisać w tytule, że w typie Brytka

On jest chudy,ma tylko napuszone futerko. Waży 4kg. Ale jest jeszcze młody i dopiero po kastracji.
A pisz,że brytek,a kto bogatemu (w koty;) zabroni :mrgreen:

Chociaż czy on faktycznie w typie brytka? Polemizowałabym. Dla mnie wystarczy,że cudnie rudy.

**Adopcje: 8 >>**

Jak na 4 kg chudzielca to on jest okrąglutki, taki kompaktowy. Naprawdę aż się chce przytulać słodziaka.

Arcana pisze:Naprawdę aż się chce przytulać słodziaka.

zapakować

będzie do kompletu Twoich rudzielców.
Podobny do nich?

**Adopcje: 8 >>**

Żeby tłukł moje rude, szczególnie struwitowca? :evil:

Niepodobny, moje nie są takie puchato-misiowate.

kocham rude :1luvu:

**Adopcje: 8 >>**

Ja nie mam wyboru. Muszę kochać :mrgreen:

**Adopcje: 8 >>**

Tabo, jest w ogóle jakiś odzew na ogłoszenia? Dałam kontakt na Ciebie.

Były dwa zgłoszenia.Niby sensowne,ale się rozmyły.
Jedną pania spławiłam,bo ma wysterylizować swoją kotkę. To nie jest czas na dokacanie.Niech kotka sie wyleczy i Pani odezwie wówczas. Nie potrzeba jej dodatkowych stresów i nowego kota w takim momencie-ludzie nie myślą czasami,doprawdy.
Drugi dom stracil kota nerkowego,ale coś jęczał o ogonku,o braku szczepienia. Kot od kilku dni w domu, zwinięty z ulicy,a ludziom sie wydaje,że ma mieć full serwis w sekundę :evil:

Poza tym balkon ogrodzony do połowy,przy dorosłym kocie ,może i wystarczy,przy kociaku nie. Pani miała przekazać mężowi. Tylko po cholerę dzwoni,skoro są niepewni czego chcą?

**Adopcje: 8 >>**

Jak wykastrowany, to może być też zaszczepiony.

Może,ale i tak się ponowi,bo pewności nie mamy.
Ale nie wszystko na raz,bo dopiero miesiąc nie dojadał,błąkał się. Ludzie bez pojęcia są! Chcemy mu pomóc,a nie go dobić.

**Adopcje: 8 >>**

Będzie do Ciebie dzwonić sympatyczna pani otwarta na osiatkowanie, ale jest zainteresowana Meą. Chce koteczkę.

Dzwoniła,teraz chce juz rudego :ryk:

Bez osiatkowań i tak nikogo nie dam :twisted:

**Adopcje: 8 >>**

A mówiłam o rudym i chwaliłam kocury, bo kiedyś miała czy znała jakiegoś niefajnego i myśli, że koteczki są milsze.
A rudy zamieszkuje jakoś blisko Ciebie?

Obok w bloku. Ale zależy mi,by poszedł na równi z tymi u mnie,bo Pani źle się czuje. Po mastektomii 3mce temu,z wielka raną ,nie może nosić (także na mnie cała obsluga u weta spada,a ja juz nie wyrabiam ze swoimi)+ ja płacę (pani emerytka nie ma na swoje,a co dopiero kolejny...).
Ponadto Pani rokowania, najogólniej mówiąc ostrożne,nie dostała nawet chemii... Walczymy z czasem....

Rudy w DS:)

Kto przegląda forum