Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 22, 2013 16:14 Re: Wielka prośba o poradę!

PaniKot- Wituś jest w moim ogólnym wątku-kliknij na mój pierwszy banerek w podpisie
I bardzo dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu: za takie miłe słowa pod adresem Witusia
Tu się rozpoczyna pobyt Witusia u mnie:
viewtopic.php?f=1&t=147868&start=1485
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 22, 2013 19:18 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Znalazłam, przeczytałam - buziaczki dla Witusia :1luvu:

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 22, 2013 19:30 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Dziękuję! :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie wrz 22, 2013 20:37 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Obrazek

To jest Carmen. Jest u mnie od kwietnia tego roku, przedtem była kotką wolnożyjącą i na ulicy doświadczyła wielu nieciekawych przejść, co niestety po niej widać: poszarpane ucho, nierówne żebra, niewielki lęk przed mężczyznami... mimo to jest kotką, która nie straciła wiary w ludzi - Carmen bardzo szybko przychodzi na głaskanie nawet do obcych, każdego w zasięgu wzroku wita radosnym "mrrrrau!", podskakuje do wyciągniętej ręki, żeby szybciej zostać pogłaskaną.
Jest niemal cała czarna, poza niewielkim krawacikiem i majteczkami. Jest też uroczo drobna, wygląda gabarytowo jak podrostek, chociaż ma już jakieś 5-6 lat. Dokładnie nie wiadomo, bo Carmen, jak to kobieta, ma swoje tajemnice.

Jest strasznym pieszczochem, ale w określonych godzinach: zawsze rano i zawsze wieczorem. W tych godzinach jest wręcz nachalna, pakuje się do łóżka, a jak nie chcemy jej głaskać, to ociera się sama - o ręce, ramiona czy stopy :D większość dnia po prostu przesypia, bo to już dojrzała pani. Obudzona chętnie przyjmuje pieszczoty, mrucząc od pierwszego dotknięcia.
Najchętniej śpi niedaleko człowieka - jak siedzę w sypialni, ona śpi na drapaku przy łóżku. Jak przenoszę się do salonu, to zajmuje fotel albo kanapę obok mnie. Jest zawsze blisko, w zasięgu ręki. Jej niepotrzebne są przestrzenie, jej potrzebny człowiek.

W lipcu urodziłam córeczkę i Carmen zachowuje się wobec niej idealnie :) płacz czy krzyki całkowicie ignoruje (no, może czasem otworzy oko i spojrzy lekceważąco z kanapy), ociera się o Małą podczas karmienia, nie jest też wobec niej w żaden sposób agresywna.
Bo Carmen potrafi też przywalić z łapy - nie jest to częste, gdy już wie się, że Carmen nie lubi głaskania po brzuchu ;) wystarczy tego unikać i szansa na pacnięcie jest niemal znikoma. Carmen bardzo rzadko delikatnie podgryza, gdy chce zwrócić na siebie uwagę - np. gdy przez kilka dni ignorujemy jej potrzebę bycia głaskaną :mrgreen:

Jest odrobaczona, czeka ją szczepienie. Wysterylizowana, przebywa pod Warszawą. Jestem w stanie ją dowieźć do nowego domu.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie wrz 22, 2013 20:55 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

To napiszę coś od siebie.
Mój synek skończył kilka dni temu dwa latka. Mamy 3letnią kotkę. Chcemy adoptować drugiego kociaka, bo dwa koty to lepiej niż jeden :)
Brałaś pod uwagę dwupak?
Jestem ze Śląska. Co jakiś czas jeżdżę pod Kraków do rodziny, więc jakby był potrzebny transport, to służę :)
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Nie wrz 22, 2013 21:12 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

ZAjrzyj jeszcze na wątek "Gang burasów", autorka Kinnia. To są na prawdę pięne, zdrowe kociaki, no i szukają domków :D

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Nie wrz 22, 2013 21:50 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Szalony Kot biedaczysko... :( Grzeczna do dziecka :) Fajnie, ciekawe czy tak też będzie gdy stanie się maluszek mobilny :) Będę w kontakcie.
Lusii do mnie pytanie?? Nie, niestety u mnie dwupak odpada... Aż 2 kociaków boję się, że nie zmieszczę... Jeden bardzo, bardzo chętnie. Ogromne dzięki za chęć pomocy!!
kotkubinat zajrzę! Dzięki!!

Coś ode mnie... Od 2 godzin siedzę i przeglądam gumtree, tablica, morusek... Znaleźć kota dobrego do dziecka to jest tragedia jakaś... :(
Kilka wydawałoby się ok, to niestety nie nadają się. Inne obowiązuje wizyta przedadopcyjna co jest niewykonalne :( W pobliżu takich kociaków brak...
Czekam jeszcze na kilka odpowiedzi... Zobaczymy, być może będę pisać tutaj prośbę o pomoc...
Czekam na razie.

Magda86

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 21, 2013 20:39

Post » Nie wrz 22, 2013 21:53 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Czemu wizyta przed adopcyjna jest awykonalna?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie wrz 22, 2013 21:54 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Magda86 pisze:Szalony Kot biedaczysko... :( Grzeczna do dziecka :) Fajnie, ciekawe czy tak też będzie gdy stanie się maluszek mobilny :) Będę w kontakcie.
Lusii do mnie pytanie?? Nie, niestety u mnie dwupak odpada... Aż 2 kociaków boję się, że nie zmieszczę... Jeden bardzo, bardzo chętnie. Ogromne dzięki za chęć pomocy!!
kotkubinat zajrzę! Dzięki!!

Coś ode mnie... Od 2 godzin siedzę i przeglądam gumtree, tablica, morusek... Znaleźć kota dobrego do dziecka to jest tragedia jakaś... :(
Kilka wydawałoby się ok, to niestety nie nadają się. Inne obowiązuje wizyta przedadopcyjna co jest niewykonalne :( W pobliżu takich kociaków brak...
Czekam jeszcze na kilka odpowiedzi... Zobaczymy, być może będę pisać tutaj prośbę o pomoc...
Czekam na razie.

A czemu wizyta PA jest niewykonalna?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 22, 2013 22:02 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Ponieważ nie jestem w stanie dojechać z Krakowa do Szczecina, Olsztyna czy nawet Cieszyna :(

Magda86

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 21, 2013 20:39

Post » Nie wrz 22, 2013 22:04 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Magda86 pisze:Ponieważ nie jestem w stanie dojechać z Krakowa do Szczecina, Olsztyna czy nawet Cieszyna :(

A po co masz tam dojezdzac? 8O Wizyte przedadopcyjna zrobia Ci osoby z tej miejscowosci w ktorej mieszkasz,nie musisz nigdzie jechac:/

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 22, 2013 22:14 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Tak?? A to nie wiedziałam. Wystarczy normalnie napisać :|
Myślałam, że to tak jak u psów, jedzie się żeby porozmawiać, żeby poznali jakim się jest człowiekiem itp...

Magda86

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 21, 2013 20:39

Post » Nie wrz 22, 2013 22:19 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

:ryk: wizyta przedadopcyjna jest u Ciebie .... ktoś przychodzi do Ciebie :D

Jesli szukasz kotka do dziecka, miziaka i przytulaska to jest taki w gangu ... to nowy gangster, który rozpaczliwie potzrbuje pomocy bo zwyczajnie zginie marnie .....

na wątku możesz poczytać o jego "przygodach" ..... i leczeniu :D zapraszamy :D ...

jak tam trafić?

kliknij w mój podpis 8)
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie wrz 22, 2013 22:50 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

Już wiem. Oczywiście nie mam nic przeciwko wizycie u mnie w domu. Zapraszam. Ja na diecie więc słodkości brak, ale herbata się znajdzie ;)

Kinnia możesz mi podsunąć stronę?? Przeleciałam wątek od 88 i nie wiem... Może to moja gorączka, a może ślepam jest. Jedyne co zapamiętałam to rude cudo :1luvu:
I biedaka walczącego jak nie wiem.

Magda86

 
Posty: 52
Od: Sob wrz 21, 2013 20:39

Post » Nie wrz 22, 2013 23:45 Re: Poszukuję spokojnego kota akceptującego dzieci

rude cudo nie jest niestety adopcyjne ... przykro mi bardzo ... wolałabym abym mogła go oddac ale ... Ichigo choruje co chwilę ... pecherz, brzuszek, mierzymy cukier bo był i ponad 300 ..... teraz bylismy u Garncarza i oczko do obserwacji jest .... ten kot przeszedł swoje od ludzi ... codziennie zastanawiam sie co nowego sie "objawi" ....

myslałam o Orfeuszu od 9 sierpnia siedzi w kennelu, leczony pobity przez człowieka :evil: miał kłopoty z kręgosłupem - jest juz dobrze .... kocurek za chwilkę będzie do adopcji .... spokojny, miziasty, nieco niesmiały ale ciekawski .... potrzbuje czasu na na akceptację człowieka ... ale mężowi wywala brzuszek do głaskania i miaucze jak mąż chce juz iść - ja jeste baba jaga bo ciagle z czymś do niego przychodze i kłujki robię ... znalazł sposób aby go zatrzymywac przy sobie ... cffffaniak jeden :mrgreen:

albo cudo, które jutro wstawię na watek .... miałam plan załozyc nowy dla niego ale podczepię pod ten :D ... kocurro ma ogon i plamę na grzbiecie jak prawdziwy bengal :mrgreen: .... młody jest i bardzo towarzyski ... zginie jesli domku nie będzie miał ....

biedaka walczacego? ... kogo?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości