Mileczka ma domek - do zamknięcia

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon wrz 09, 2013 17:52 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Musiała ten katar załapać w lecznicy, tam w końcu chodzą głównie zwierzęta chore... Chamstwo tylko ze strony lekarza, że słowem o tym nie pisnął, wspominał, że kotka raz kichnęła, bo szwy ją drażnią. Kiedy kichanie się nasiliło, zadzwoniłam do kliniki, i dopiero wtedy mi powiedział, że podejrzewa u niej zapalenie górnych dróg oddechowych, zaaplikował antybiotyk i trzeba będzie go powtórzyć :roll: jakby nie mógł dać znać wcześniej...

Już widzę tego zapakowanego w ręcznik weta, który może tylko pluć :ryk:

Tabletkę dobrze nasmarować masłem, żeby był "poślizg" - wtedy tylko capnąć kota za kark, rozewrzeć paszczę i wcisnąć głęboko - nie ma bata :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 19:18 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Kocina jest obolała i to podniebienie poranione... Może lepiej po dobroci? Ja tabletki tłukłem na proszek i mieszałem z jedzeniem. Kocur to kupił. Tylko to musi mieć mocny zapach znany kotu wcześniej. Wędzona makrela albo łosoś - jeśli kiedyś jadł i zna. Tuńczyk z puszki odpada - za słabo maskuje.
Dobrze działał podławy, supermarketowy, puszkowy "Felix" - wali na cały pokój.
No i jeden z moich jada sery. Radamer, limburski, zielone pleśniaki i uwaga, uwaga!
Gorgonzola! 8O Ten ser naftą można polać i też zapachu nie zmieni...
W jakim śmietniku ten kot nabrał takich manier!?? W ambasadzie!??
Arystokrata.
A drugi znów zeżre moje oliwki...
Trzeci zeżre wszystko z wszystkich misek i wyszczególni się w kuwecie tak, że tylko żwirek wymienić, bo cedzić nie ma czego. Po prostu sam shit.
Mózg staje.
Kocham te potwory.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tabletkę dobrze nasmarować masłem, żeby był "poślizg" - wtedy tylko capnąć kota za kark, rozewrzeć paszczę i wcisnąć głęboko - nie ma bata.
A i owszem. Nawet mi się udało.
Ale tylko pierwszy raz. :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon wrz 09, 2013 19:25 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Villentretenmerth pisze:Eeee, to norma. Z katarem się żyje - Bercik z takowym przyszedł - już zaleczony. A do jakichkolwiek zabiegów u weta dobrze mieć duży ręcznik, żeby łobuza zawinąć. Pakuje się go w rulon, wtedy łapy mu się plączą i może już tylko pluć. Znaczy się, nie weta! Kota się pakuje w rulon. Czekam niecierpliwie na opis podawania tabletek dopyszcznie. Będą jaja. :mrgreen:



Toś mnie pocieszyła :evil:

Mam nadzieje ze M jest cfaniszy niż kot :ryk:

Masz racje z tym podniebieniem. Myśle że lepiej po dobroci. Jak już pisałam to mały odkurzacz więc myśle że spróbujemy przemycić w mokrej karmie gorzej jak sie nie uda to stracimy tabletki :P
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon wrz 09, 2013 19:33 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Pocieszył - facetów też tu mamy :mrgreen:

Większość tych tabletek jest niemiłosiernie gorzka - bywa ciężko zamaskować tę gorycz. Nie zawsze się da po dobroci, ale spróbować można :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 19:39 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

U nas skutkuje łapanie za "fraki".
Z Kubusiem nie ma mocnych. Przy pobieraniu krwi i tak skacze jak kangur i musimy go kłaść na stole dopiero można cokolwiek zrobić.
Ale jak z tym delikwentem da się radę to chyba z każdym kociołkiem :wink:

Tabletki dobrze podawać zawinięte i tu w zależności od upodobań: pasztet, serek topiony, mięso mielone, masło akurat u nas nie skutkuj.
Milka to łasuch powinno pójść gładko :mrgreen:
Za to duże :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon wrz 09, 2013 19:46 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Bellemere pisze:Pocieszył - facetów też tu mamy :mrgreen:




Oczywiście - to literówka z przyzwyczajenia :) Przepraszam


właśnie w nieodpowiednim momencie Mile chciałam pociciać..... zostałam złapana 2 łapkami, kopana tylnimi i leciuteńko chwytana ząbkami :) kochana jest ale w ucho lekko zebrała :p


Może uda mi sie zrobić fotki pt Milka vs tabletki :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon wrz 09, 2013 19:49 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Haha, chciałabym je zobaczyć :D

A może się okaże, że ładnie sobie pozwoli zaaplikować? :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 19:52 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Oby.

Bo mało przyjemne było trzymanie jej za karczysko przy obcinaniu pazurków. Ogólnie nie lubie używac siły w żadnym wypadku do zwierząt ale ona była aprawde agresywna.
Taaaakie zębiska ma :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon wrz 09, 2013 19:55 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

W sumie trzymanie za kark bolesne nie jest, kotki tak noszą swoje małe ;) chyba, że faktycznie się tak wyrywa, to sobie sama dodatkowo naciąga skórę...

A taki z niej miziak! :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 20:01 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Bellemere pisze:W sumie trzymanie za kark bolesne nie jest, kotki tak noszą swoje małe ;) chyba, że faktycznie się tak wyrywa, to sobie sama dodatkowo naciąga skórę...

A taki z niej miziak! :D


Dokładnie.
Z perspektywy człowieka, może wyglądać na sadystyczne ale nie jest.


Nie ma co się dziwić Mileczce :mrgreen: Kobitka zapuściła paznokcie, a tu taki psikus :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon wrz 09, 2013 20:04 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

No właśnie, a jak my się wkurzamy, kiedy złamie się nam paznokieć? Też mamy ochotę gryźć i drapać :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 20:04 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Miziak miziak a jakie kupsztale robi 8O normalnie na wdechu trzeba i obowiązkowo wietrzenie mieszkania :ryk:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon wrz 09, 2013 20:08 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Podobno koty robią takie śmierdziele po karmach z wysoką zawartością zboża - a Royal, którego dałyśmy do wyprawki, bo taką dostawała u weterynarza (żeby miała czas na przestawienie się na coś innego) to w większości zboże...
Myślę, że po zmianie karmy na tę bardziej mięsną to się poprawi ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon wrz 09, 2013 20:12 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Zyje tą nadzieją :)

5 minut ciciania, wołania, szukania Milki..... łazimy jak głupki po mieszkaniu, zaglądamy pod kanape a Mila co? siedzi na parapecie w kuchni i gapi się na nas :)

Zaczyna odkrywać wszystkie zakamarki w mieszkaniu. Dziś siedziała kilkanaście minut za drzwiami przytulona do ściany :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pon wrz 09, 2013 20:17 Re: Milka po upadku z dachu - szukamy DS (Katowice)

Tylko czekać, aż zacznie włazić do kanapy :D ja miałam taki stres jak mi kot zniknął, a miała wtedy ze 3-4 miesiące, histeryzowałam, że może ktoś nie domknął drzwi, może zwiała, okna pozamykane, ale dom obeszłam na około... Aż mnie coś tknęło i zajrzałam do wersalki - a kicia sobie smacznie śpi... No szlag mnie trafił :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 656 gości