A mozesz powiedzieć coś więcej jakich argumentów używają weci co do nieskładania obydwu łapek?
Zważywszy na wcześniejszy ślizg informacyjny

...... dopiszę ...... miałam tak ze 4ry razy gdy wet (doswiadczony chirurg ortopeda - dla mnie guru) odwodził mnie od decyzji operacji kota czy psa ...... ja z natury jestem dociekliwa strasznie i nie poprzestałam na jego słowach i słowach jego kolegi i koleżanek po fachu i drążyłam dalej ..... na rózne sposoby .... i dowiedziałam się rzeczy, które wytrąciły mnie z równowagi poniewaz przy całym szacunku do tych ludzi (wiele istnień futrzastych uratowali, wiele bied leczyli mi za pół darmo itd.) przy wierze w ich dobre intencje itd. okazało się, że nie mieli racji.
Moje ostatnie doświadczenia sa podobne do tego co piszę: połamany pies i dziki kot rozpiętość czasowa półtora miesiąca.
To nie tak, że ja zawsze musze mieć rację, że zawsze jest tak jak chcę czy bym chciała

.... ale wiem, że różnie bywa i w przypadku leczenia ludzi i zwierząt. Nie raz okazywało się, że poszukałam sobie a i tak na końcu okazywałao sie, że wet miał rację w swojej propozycji, ocenie sytuacji i kierunku działania. Ale było tez i inaczej.
Stąd moje pytanie.
A i jeszcze .... bo argument, że jak jedna łapka... to druga za bardzo obciążona itd. ..... no to na logike myslę tak ... to obydwie złożyć, nałożyć lekki gips, kociastego do niewielkiej klatki jak przy miednicy do zrostu ..... pielucha na ogon i noszenie na rączkach ...
Ale to jest mój pomysł

..... obstawiam, że nie wiem wszystkiego ....
dlatego pytam
a psa poskładalismy wbrew opinii weta-guru a operacja okazała się wcale nie taka monstrualna, kota dzikiego dzika nie wypuściłam i leczę wbrew opinii drugiego weta - i jedno i drugie ma się coraz lepiej a pies nawet znakomicie
nie, nie .... nie uważam się za strasznie ważną i strasznie mądrą ..... jestem dociekliwa i staram się zawsze sprawdzić jak najwięcej opcji

wada od urodzenia, która przysparza czasami kłopoty

.... czasem cos z tego wyniknie ...... a czasem nie ...
jak zawsze tysiąc pytań do ........
epopeję moich doswiadczeń napisałam widzę
