» Wto sty 15, 2013 20:32
Re: Subtelna Neska - Warszawa
Wiem, że przykładowo. Ale mi chodzi o to, że nie mają terminu, w którym muszą nasz dom opuścić. Jasne im szybciej (a jednocześnie do trafionego domu), tym lepiej, bo łatwiej wyadoptować kociaki, bo miałyby swoje miejsce na świecie.
Ale też nie chciałabym domkowi na starcie sprawiać kłopotu. Fajnie by było gdyby malce zaczęły same wychodzić z inicjatywą kontaktu z ludziem. Zawsze wtedy łatwiej wtedy ze zwierzakiem pracować. Ale ważne jest też ich zdrówko. Zwłaszcza Ciapciulkowe jedzenie, bo on taki gruby jest, jak wykałaczka. Niestety zanim trafiły w troskliwe ręce Marty, w najtrudniejszym dla kociaka okresie, musiały wiele przejść. Cieszę się, że w potencjalnym domku jest już koteczka, gdyby okazała się w stosunku do nich opiekuńcza - byłoby idealnie.