

Oddana z powodu choroby starszych właścicieli. O ile dobrze zrozumiałam, to potomstwo starszych państwa przyniosło Kropeczkę i drugą koteczkę Sonię, do schroniska.
Sonia jest w domu tymczasowym, a Kropka lezy nieruchomo w klatce. Widziałam ją wczoraj na żywo, kiedy pojechałam po Bonifacego- dygot i strach maksymalny.
Kiedy się dotknie jej główki, przyciska ją do ręki...