A dziękujemy za pamięć, ogólnie dobrze, koty się dogadują, co prawda Marley trochę dziewczynę dominuje w zabawie, ale Amberka dzielnie to znosi. Generalnie jest lwem kanapowym, który mruczy i barankuje jak tylko się go dotknie.
Niestety wciąż mamy biegunkę

( no może nie my wszyscy, ale Marley na pewno...) jeszcze moment i splajtuję z tymi weterynarzami... Do tej pory byłam przekonana, że to ze schronu jakieś świństwo,jednak antybiotyki, wszelkie odrobaczenia nie skutkują. Dzis i przez 2 kolejne dni zbieram próbki marlejowej kupki

i w poniedziałek pani wet prześle je do badania. No i jeśli tam nic nie wyjdzie, to zmieniamy karmę (może powinnam to zrobić w pierwszej kolejności.. sama już nie wiem).
Noooooo a jeśli nowa karma nic nie da to... rzucamy się z mostu!

No a tak pomijając kwestię kłopotów, to nakręciłam o Marleyu nawet film tematyczny, proszę bardzo!
http://www.youtube.com/watch?v=qG7zOGpO ... e=youtu.bepozdrawiamy wszystkie śmierdziuszki!
