Zakropiłam mu uszy, wykorzystałam fakt, że wczoraj był szczególnie pozytywnie do mnie nastawiony

Ma u nas swój kąt- może wejść do pomieszczenia pod taras, tam ma schronienie przed deszczem i wiatrem, tam też ma miseczki i budkę z kartonu. Więc jeśli by chciał to może korzystać. Jedzenie znika, a na kocach jest sierść, ale czy jego to nie wiem. Ogólnie dobrze wygląda, jest nadal dość biały
