Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 03, 2012 16:11 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Tyyyyyyyyyy no ale dokąd miałby uciec kot w niewychodzącym mieszkaniu:-)? I co miałby znaczyć, skoro kastrat?:-)

I jak mialby zarazić fretkę - skoro to rózne gatunki:-)?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto kwi 03, 2012 16:23 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Polecam Pipi i Lafi - siostrzyczki, bardzo ze sobą zżyte i przekochane. Maja 6 miesięcy i czekają na dom. Pipi jest trikolorka z pomarańczowym pysiem, Lafi burasia z białymi łapkami. Niestety fotki nie oddają nietypowego i cudnego umaszczenia Pipi. :wink: Polecam adopcję dwupaczku - są naprawdę super i kochane i niepotrzebnie siedzą w dt.

http://tablica.pl/oferta/slodkie-mlode- ... DVupj.html

http://tablica.pl/oferta/pippi-laffi-sl ... DR9n7.html
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto kwi 03, 2012 16:29 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Mrusia: bura szylkretka z Krakowa. Nie wiem czy jest dziwnie umaszczona, ale na pewno jest dziwnie utyta 8)
Ma ok. 7 lat, nadaje się do młodszego kota (matkuje, wychowuje, przy jednym nawet mleka dostała...). Uwielbia jeść (ma kształt kuleczki) i siedzieć na kolanach, bardzo miła, łagodna . Trzyma się blisko człowieka.
Je karmę wątrobową (wyniki krwi ma dobre, ale organ powiększony), jest żarłokiem, trzeba jej odmierzać ilość.
Miała dwa testy fiv/felv - ujemne.
Leczy się na kaszel ale już b. długo bierze antybiotyki i mam nadzieję, że wkrótce przejdzie, dostanie jeszcze 3 dawki Zylexisu na odporność. Poza tym jest zdrowa - została wszechstronnie przebadana. Odrobaczona, zaszczepiona, wysterylizowana. W 100% kuwetkowa. Przed adopcją zostanie zaczipowana.
Została zgarnięta 'z ulicy', gdzie urodziła martwe kocięta - najprawdopodobniej ktoś kopnął ją w brzuch i poród nastąpił za wcześnie (miała krwiaka).

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

stonoga pisze:Jestem ze Szczecia, bo ktoś o to pytał. Dowóz to jednak wg mnie najmniejszy problem, jesli chce się kotkowi stworzyć nowy domek pełen miłości.
Dziwna kociczko- ja wciąż na ciebie cierpliwie czekam, pokaż mi się! :D

Ze Szczecina? To trochę daleko, tzn. można oczywiście zorganizować to transportowo, ale musiałabyś się zgodzić na podpisanie umowy i wizytę przed i poadopcyjną (lub nawet dwie) kogoś z forum, oraz dawać często znać co z kotem... Mówiąc wprost w przypadku gdy trzeba przejechać tyle km bardziej niż dowóz martwi mnie to, żeby kot trafił z powrotem do mnie, gdyby coś nie wyszło (zdarza się, mimo dobrych chęci), a nie znalazł się w innym miejscu z powodu odległości.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto kwi 03, 2012 17:54 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Neigh pisze:Tyyyyyyyyyy no ale dokąd miałby uciec kot w niewychodzącym mieszkaniu:-)? I co miałby znaczyć, skoro kastrat?:-)

I jak mialby zarazić fretkę - skoro to rózne gatunki:-)?


Jaaaaaaaaa znam przypadek kota wykastrowanego, który równie chętnie próbuje wymykać sie na spacery przed, jak i po kastracji. Podobnie z małym podsikiwaniem tego i owego. Nie ma co generalizować, ze ŻADNE koty tego nie robią. Robią, i to nawet po kastracji.

Fretka może dzielić z kotem sporo chorób. Może nie felv i fiv, ale takiego świerzba, nosówkę, pchły już chętnie przyjmie. Proponuję zatem trochę poczytać o tych zwierzątkach, zanim zada się podobne pytanie. Poza tym ponownie zapytam- co mam zrobić z kotem felvowym albo filvowym w przypadku brania dwóch kotow, kiedy nie przewiduję mieć hospicjum?

Tyle na temat, koniec OT.

stonoga

 
Posty: 13
Od: Sob mar 31, 2012 22:46

Post » Wto kwi 03, 2012 17:57 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Ze Szczecina? To trochę daleko, tzn. można oczywiście zorganizować to transportowo, ale musiałabyś się zgodzić na podpisanie umowy i wizytę przed i poadopcyjną (lub nawet dwie) kogoś z forum, oraz dawać często znać co z kotem... Mówiąc wprost w przypadku gdy trzeba przejechać tyle km bardziej niż dowóz martwi mnie to, żeby kot trafił z powrotem do mnie, gdyby coś nie wyszło (zdarza się, mimo dobrych chęci), a nie znalazł się w innym miejscu z powodu odległości.


Ja ze swojej strony nie widzę problemów. Jeśli jednak ktoś miałby skreślać adopcję z powodu mojego miejsca zamieszkania, to nie tylko byłaby to strata tylko dla mnie, ale również (a może przede wszystkim) dla kotka.

stonoga

 
Posty: 13
Od: Sob mar 31, 2012 22:46

Post » Wto kwi 03, 2012 18:06 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

stonoga pisze:
Neigh pisze:Tyyyyyyyyyy no ale dokąd miałby uciec kot w niewychodzącym mieszkaniu:-)? I co miałby znaczyć, skoro kastrat?:-)

I jak mialby zarazić fretkę - skoro to rózne gatunki:-)?


Jaaaaaaaaa znam przypadek kota wykastrowanego, który równie chętnie próbuje wymykać sie na spacery przed, jak i po kastracji. Podobnie z małym podsikiwaniem tego i owego. Nie ma co generalizować, ze ŻADNE koty tego nie robią. Robią, i to nawet po kastracji.

Fretka może dzielić z kotem sporo chorób. Może nie felv i fiv, ale takiego świerzba, nosówkę, pchły już chętnie przyjmie. Proponuję zatem trochę poczytać o tych zwierzątkach, zanim zada się podobne pytanie. Poza tym ponownie zapytam- co mam zrobić z kotem felvowym albo filvowym w przypadku brania dwóch kotow, kiedy nie przewiduję mieć hospicjum?

Tyle na temat, koniec OT.


koty nie chorują na nosówkę. Proponuję zatem trochę poczytać o tych zwierzątkach :roll: .
A Koty w Dt są odpchlane, ze świerzba wyleczone, i nawet, o zgrozo-odrobaczane :mrgreen:

miałam na DT kilka kotek namiętnie obsikujących i kilka uciekających przy każdej okazji. Statystycznie i kotki i kocurki zwiewają tak samo, a kocurki obsikują, bo zbyt późno zostały wykastrowane.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto kwi 03, 2012 18:15 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Szenila pisze:
[b]koty nie chorują na nosówkę.[/b] Proponuję zatem trochę poczytać o tych zwierzątkach :roll: .
A Koty w Dt są odpchlane, świerzba wyleczone, i nawet, o zgrozo-odrobaczane :mrgreen:


Kłóciłabym się. Ale że założyłam wątek, by znaleźć kota, wkleje tylko te 2 linki:
http://twojezwierze.pl/koty/choroby-kot ... kotow.html
http://www.zwierzaczki102.fora.pl/choro ... w,140.html

stonoga

 
Posty: 13
Od: Sob mar 31, 2012 22:46

Post » Wto kwi 03, 2012 18:29 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

no to się kłuć :lol:
panleukopenię wywołuje parwowirus FPV, czyli ten sam,który wywołuje parwowirozę u psów. Nazwa ''nosówka kotów'' jest okropnie nietrafiona. Wirus parwo nie pokonuje bariery międzygatunkowej.
Ostatnio edytowano Wto kwi 03, 2012 18:37 przez Szenila, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Wto kwi 03, 2012 18:32 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Stonogo!!! A któż panleukopenię nazywa nosówką??? Było od razu mówić, że chodzi ci o panleukopenię...

Ooops, widzę, że mnie ubiegnięto z tą informacją.

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Wto kwi 03, 2012 18:34 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

stonoga pisze: Poza tym ponownie zapytam- co mam zrobić z kotem felvowym albo filvowym w przypadku brania dwóch kotow, kiedy nie przewiduję mieć hospicjum?


Możesz wziąć dwa felvki :twisted: I nie oznacza to hospicjum, takie koty często normalnie żyją i funkcjonują bez żadnych objawów i chorób :)

A co do posikiwania, to dokładnie masz rację: Kocury i kotki po kastracji mogą posikiwać i chcieć uciekać :) Nie ma reguł. Natomiast to od Ciebie zależy czy pozwolisz na taką ucieczkę. Bo jeśli zakładasz, że kot może "przypadkiem" uciec to nie wiem czy tu kotka znajdziesz :twisted:

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Wto kwi 03, 2012 19:11 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

stonoga pisze:
Kotek powinien:
-być kotką :)
-nietypowo uciapanym szylkretem
-lub białym
-lub różne wariacje białego z szarym, stalowym, liliowym, niebiebieskim

Kotek może:
-mieć różce kolory oczek
-dziwne wzrory na futrze, pyszczku :D


W sumie smutne te wymagania :( na forum gdzie w większości chore, opuszczone bidy szukają domów i najczęściej znajdują, bo dobrzy ludzie patrzą sercem i chcą im wynagrodzić dotychczasowe złe życie Ty ogłosiłaś konkurs osobliwości :evil:
Ja mam cztery "zwykłe" koty, pewnie nie spodobałby Ci się żaden, ale trafiły do mnie bo trzeba było im pomóc w nieszczęściu nie patrząc jakie mają umaszczenie.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 03, 2012 20:08 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Stonogo - wymknąc się może każdy kot. Twoim jako właściela obowiązkiem jest dbać, by tak się nie stało.

Podskiwac może każdy kot zarówno samiec i samica. To nie ma nic wspólnego z płcią - tylko z psychiką, stresem, chorobami i tysiącem innych rzeczy

jeśli się nastawiasz na równanie kotka dziwnie umaszczona = zero problemów popełniasz kosmiczny błąd

Pliss nie kłóć się z nami w kwestii przechodzenia chorób.........zwłaszcza takiej pp ( ja zaliczyłam dwa razy.....mogę napisać na ten temat doktorat niestety)

Nie podoba mi się ten wątek. Jak również nie podoba mi się to żebractwo.......wkleić, wkleić zdjęcie - a nuż się uda...........Nie moje drogie, nie uda się. Kot ma być dziwny - w okreslony sposób.........niby rozumiem, ale jakoś mi tak nie teges. No właśnie przykro......

Na pytanie co masz zrobic z kotkiem z FELV odpowiem krótko KOCHAĆ. Jak każdego innego.
Czy ktokolwiek moze zrobić założenie, ze jego kot będzie wiecznie zdrowy? Nowotworów teraz wiele.........a co z takim kotem by się stało, skoro nie zamierzasz mieć hospicjum?

Poszukasz innego dziwadła?
Ostatnio edytowano Wto kwi 03, 2012 20:17 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto kwi 03, 2012 20:15 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

stonoga pisze:
Neigh pisze:Tyyyyyyyyyy no ale dokąd miałby uciec kot w niewychodzącym mieszkaniu:-)? I co miałby znaczyć, skoro kastrat?:-)

I jak mialby zarazić fretkę - skoro to rózne gatunki:-)?


Jaaaaaaaaa znam przypadek kota wykastrowanego, który równie chętnie próbuje wymykać sie na spacery przed, jak i po kastracji. Podobnie z małym podsikiwaniem tego i owego. Nie ma co generalizować, ze ŻADNE koty tego nie robią. Robią, i to nawet po kastracji.

Fretka może dzielić z kotem sporo chorób. Może nie felv i fiv, ale takiego świerzba, nosówkę, pchły już chętnie przyjmie. Proponuję zatem trochę poczytać o tych zwierzątkach, zanim zada się podobne pytanie. Poza tym ponownie zapytam- co mam zrobić z kotem felvowym albo filvowym w przypadku brania dwóch kotow, kiedy nie przewiduję mieć hospicjum?

Tyle na temat, koniec OT.




Ja znam przypadki wielu kotów. Wiesz co do poczytania......hmmm moze nim zaczniesz pouczać innych zacznij od siebie. I Poczytaj o kotach.......skoro chcesz je mieć? I to od razu dwa.

Ostatnie zdanie jest aroganckie po prostu.

A na temat to będzie tyle - jak uzna to osoba gotowa Ci kota oddać........bo wiesz oprócz przedstawienia dziwadeł mamy też prawo pytac, sprawdzać stan gotowości do posiadania kota itp. Bo wiesz........tak naprawdę, to Ty masz prawo mieć oczekiwania - jasne, ale jednak warunki i ostatnie słowo ma osoba oddająca ( przynajmniej nadal śmiem mieć taką nadzieję.......). Tym bardziej, ze w przypadku 'dziwadel' chętnych nie brakuje.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto kwi 03, 2012 20:29 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Neigh pisze:Nie podoba mi się ten wątek. Jak również nie podoba mi się to żebractwo.......wkleić, wkleić zdjęcie - a nuż się uda...........Nie moje drogie, nie uda się.

Żebractwo? Chyba sama powinnaś zastanowić się nad tym co piszesz, przypisując zupełnie nieznanym osobom oferującym koty postawę "wkleić, wkleić zdjęcie - a nuż się uda". Już nie mówiąc o tym, że twoje słowa są po prostu krzywdzące dla DT, o których procedurach adopcyjnych pojęcia nie masz.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto kwi 03, 2012 20:35 Re: Poszukuję NIETYPOWO umaszczonego kotka -szylkret, inne

Jakie żebractwo?
Nikomu kota na siłę nie wpycham.
Od wklejenia zdjęcia, do adopcji droga daleka.

A forum, między innymi, służyć ma kontaktom między chcącymi mieć kota, a chcącymi wyadoptować.
Wiele pojawia się takich wątków. I w wielu są życzenia co do umaszczenia.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 6 gości