Adoptusie FFA Łódź - trzyłapka, rudaski, mnóstwo....

Już mają domy

James i Joyce - dymny godny dżentelmen i czarna chimeryczna dama. Widząc ich szlachetną urodę i maniery nie uwierzylibyście, że urodziły się w piwnicy, głodowały, marzły i z trudem uciekały przed niebezpieczeństwami. Teraz szukają dobrych domów, gdzie jedyne, ukochane i najpiękniejsze będą najedzone i bezpiecznie szaleć w zabawie, mruczeć kocie kołysanki do snu. Bardzo chętnie zamieszkają razem, lub z innymi kotami. Urodziły się w środku września 2011, są odrobaczone i zaszczepione, mają książeczki zdrowia.

Już ma dom

Shakira - śliczna kotka, znaleziona jako 3 tygodniowe kociątko długo czeka na dom przebywając w domu tymczasowym. Zawsze gdy ktoś był nią zainteresowany, była albo przeziębiona, albo zatruła się zjedzoną roślinką, albo......coś. Mieszka z różnymi zwierzakami, dorosłymi kotami, psami, aleńkimi kotkami, bawi się z nimi, zaprzyjaźnia, rośnie z nimi, i widzi jak co jakiś czas któregoś zwierzaka brakowało, zabierał go obcy człowiek - był adoptowany. Szuka potem przyjaciela po domu, nawołuje…. tak straciła wszystkich przyjaciół, tak straciła też ufność do obcych ludzi, dziś kiedy przychodzi obcy człowiek - ona się chowa, natomiast dla domowników jest kotkiem wspaniałym, przytula się , uwielbia siedzieć na kolanach i być miziana, choć nie lubi brania na ręce.
Nie może zostać w przepełnionym już domu tymczasowym, szuka cierpliwego domu, który da jej szansę. Urodziła się w maju 2011, jest odrobaczona, zaszczepiona, przed adopcję będzie wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Kuleczka - porzucona biegała po parkingu i strasznie płakała. Co przeżyła, ta delikatna malutka koteczka, że ciągle jeszcze jest wystraszona? Na kolanach mruczy i tuli się do człowieka, ale ciągle jeszcze ucieka przed wyciągniętą ręką. Może boi się, że znowu ktoś ją skrzywdzi? Szuka domu, który potrafi cierpliwie poczekać na zaufanie tej słodkiej istotki. Urodzona w maju 2011, wysterylizowana, odrobaczona, zaszczepiona, ma książeczkę zdrowia.

Już mają dom

Felek i Florek - małe, chore kociaki z piwnicy. Lecznicowa klatka, potem wielkie szczęście - wspólny dom. dom. Ale dom lubi „malutkie puchate kuleczki”, a Felek i Florek rośli… Więc opiekunowie nie wyrzucili ich po prostu na ulicę - zostawili w lecznicy. Słodkie, nieco zdezorientowane chłopaki znów szukają wspólnego domu. Całe życie spędzili razem, po ostatnich przeżyciach pokochali się i zżyli jeszcze mocniej - nie mają nic oprócz siebie…. Może tym razem uda im się znaleźć taki dom na zawsze. Urodzili się w maju 2011, zaszczepione, wykastrowane, zaczipowane, mają książeczki zdrowia.

Już ma dom

Cześć, jestem mały, kochany Gucio - podobno przystojny ze mnie gość. Ktoś mnie wyrzucił na działki, ktoś zabrał - bałem się, byłem trochę smutny, bo nie wiedziałem, co ze mną będzie,,,, Ale teraz jestem słodkim, wesołym kocurkiem, i chcę dostać trochę szczęścia od życia - chciałbym mieć swój kochany domek i ludzi, pokochają będę przeszczęśliwy. Urodziłem się latem 2011, jestem wykastrowany, zaszczepiony, mam książeczkę zdrowia.

Dean już ma dom, Bettie czeka - jako Gipsy

Betty i Dean - pierwsze mrozy, śnieg, lodowaty wiatr... Nie jest łatwo przetrwać bez domu. Pod gołym niebem. Będąc chorym i głodnym... Nie jest łatwo, ale im się udało. Ich rodzeństwo odeszło, a oni walczyli, czekali na ratunek, nie poddali się. Teraz te dzielne kocięta mają szansę na lepsze życie. Na ciepły, kochający dom, na człowieka, który zrekompensuje im trudy wczesnego dzieciństwa... Maluchy urodziły się jesienią 2011, są odrobaczone, będą zaszczepione, mają książeczki zdrowia

Już w domach - sunia zostaje w dt

Psiaczki - przytulaczki - dwa psie niemowlaczki podrzucono w pudełku pod bramę… Nie zginęły na ulicy, zajęła się nimi dobra dusza. Odkarmiła, naucza dobrych psich manier, nauczyła czułości i miłości do człowieka. I teraz dla paluszków czarnych z jasnymi łapkami krawacikami - słodkiego chłopczyka i jeszcze słodszej dziewczynki szuka dobrych domów. Psiaczki są śliczne, tłuściutkie, radosne i zdrowe, samodzielnie i z apetytem jedzą z miseczek, kategorycznie domagają się zabawy i pieszczot. Urodziły się w końcu października 2011, są odrobaczone i zaszczepione, mają książeczki zdrowia.

Już ma dom

Malcolm - czarny elegant w białych rękawiczkach zdezorientowany krążył po osiedlu, podchodził do ludzi, pomiaukiwał - pytał, dlaczego stracił dom, ukochanych ludzi, dlaczego nikt go nie szuka, już nie chce… W nocy próbował kryć się przed zimnem i deszczem pod bezlistnymi gałęziami krzaków… Zawołałam go - podbiegł i nie chciał odejść… Więc zabrałam go do siebie i wspólnie szukamy domu dla pięknego, spokojnego i czarującego kocurrra o niezwykłej, mądrej, prawie ludzkiej twarzy. Urodził się w 2010, jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Melody - siedziała na murze zrujnowanego browaru ponad 20 metrów nad ziemią, drąc się jak opętana. Wejścia dla człowieka żadnego, więc rozpoczęliśmy nerwowe poszukiwania drabiny. Zeszli się" kibice" - "pani on od trzech dnia miauczy, jak mu się znudzi zejdzie". Kot nerwowo łazi po krawędzi, zsuwa się kilkanaście metrów w dół i teraz dzieli nas jakieś 10 metrów. Dojechała drabina, mój mąż w asyście speców od korzystania wdrapał się na górę i ściągnął kota - przemiłą maleńką burą szylkretkę. Dostała imię Melody, bo pięknie śpiewa, ale mąż mówi na nią Łomża - od browara. Urodziła się końcu września 2011, jest zaszczepiona, odrobaczona, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Nasstasja - dymna zielonooka piękność. Błąkała się po parkingu w centrum miasta, chwilowo mieszka w biurze. Jest tam samotna, a bardzo pragnie ludzkiego towarzystwa, spokojnych pogawędek, głębokich spojrzeń w kochane oczy. Ufna i delikatna, uwielbia wskakiwać na kolana, lubi być głaskana i czesana. Nie niszczy mebli, Jest bardzo grzeczna, spokojna i zrównoważona. Urodziła się w środku 2010, jest wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia.

Już ma dom

Sunia Sonia - wyrzucono ją z domu z trójką osesków w pudełku - pod czyjąś bramę… Sonia pilnowała maluszków, zaalarmowala dobrych ludzi, którzy zajęli się psią rodzinką. Maluszki troskliwie odchowała i teraz szuka domu dla siebie. Sonia jest bardzo mądra, grzeczna, spokojna i delikatna. Nie psoci w domu, zgada się z innymi psami, czule patrzy w ludzkie oczy, lub być głaskana i przytulana, bardzo pragnie mieć swojego człowieka do kochania, swój bezpieczny i odpowiedzialny dom. Spójrz na nią - może czeka na Ciebie? Urodziła się w środku 2010, jest odrobaczona i zaszczepione, przed adopcją będzie wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia.

Saba - zniknął gdzieś dom, ciepłe legowisko i mama. Było zimno, obco i głodno…. Bał się, ale chciał być dzielny, próbował znaleźć drogę do znajomych miejsc… Zmęczony wcisnął się w kącik pod krzakami i zaczął płakać, Najpierw cichutko, potem coraz głośniej, bardzo rozpaczliwie - może mama usłyszy? Usłyszeli ludzie - Saba tak głodny i słaby, że nawet nie uciekał…. Dziś pięknym, młodym, rozważnym kocurkiem, lubi się bawić i trochę przewodzić kociemu stadku. Nieco nieśmiały przy nowych znajomościach szybko nabiera zaufania, przychodzi spać do łózka, uwielbia się przytulać i mruczeć. Urodził się latem 2011, jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, ma książeczkę zdrowia. jolantabuk@gmail.com 603 47 87 95

Mały Pan Foch - mieszkał wraz z siostrzyczka w piwnicy, próbował opiekować się chorą maleńką.. W domu tymczasowym sycząc bronił jej przed zastrzykami. Siostrzyczka zdrowa i ma swój dom, Pan Foch też miał - ale nie wystarczyło serca dla nieśmiałego kotka… I teraz smukły ślicznotek z piękną trójkątną buźką i migdałowymi oczami znów szuka szczęścia - prawdziwego, ciepłego i cierpliwego domu, który przytuli, pokocha, nauczy mruczeć w zimowe wieczory… Może z kocim towarzyszem? Urodził się we wrześniu 2011, jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony, ma książeczkę zdrowia. ansk@infoclean.pl 600 985 675 www.foranimals-lodz.pl

Uffff

Teraz niestety krótsza lista - tych, które między Światami a Sylwestrem znalazły dmy

Nelly

koteczka z Wałbrzyskiej

Nikusia

koteczka z działek Radość

Stworzonka

Rudolf Różowonosy, Kometa i Klementynka

Delikatna Burasia z Gdańskiej

zabrana wraz z chorymi maluszkami

w dzień sylwestrowy Dorotka przywiozła mi na tymczasik czarną kotkę: nieugięty prychacz i drapacz 3 miesięczny, urabiałam ją cały dzień, wieczór, w nocy płakała, a nad ranem wreszcie zasnęła jak nieprzytomna - wtedy obcięłam jej pazurki
mała dostała u mnie na imię ANTOSIA , a tak bawi się dziś na moim łóżku, nie jest jeszcze wspaniale, ale juz się jej nie boję

ma dom

Adoptusie FFA Łódź - trzyłapka, rudaski, mnóstwo....

Kto przegląda forum