Ich ośmioro - czyli miałam już nigdy nie brać tymczasów...

[Aleba]

Zosia podesłała mi fotki zrobione przed Świętami

Zatem przedstawiam po raz drugi (tym razem wreszcie trochę lepiej widać koty):

Gluś










Broszka:








Shilla:










Byś:








I salonowce w postaci czarnej masy w głębi klatki (i tak jestem pełna podziwu, że na tych zdjęciach cokolwiek widać, bo modele zdecydowanie nie chciały współpracować ):

[nikaxx]

Ależ piękności

[Hania66]

Ło matko, ale u Was cuda pomieszkują

[nikaxx]

a Gluś to już w ogóle

[Aleba]

Gluś to jest też taki z charakteru.
Kocha ludzi.
Przytulać się.
Dawać buziaczki.
Wywalać brzusio do drapania.
Mruczeć.
Sama słodycz, naprawdę!

[Joanna KA]

Shilla...
jak ją zobaczyłam, to się popłakałam... a właściwie, to jeszcze ciągle płaczę...
bo ona taka jak moja Amberka, która odeszła 1 grudnia...
przepraszam, że tak tu przyszłam bez pytania i od razu ryczę... ale serce mi znowu się na kawałeczki rozleciało

[Zofia.Sasza]

Joanna K - współczuję...
A jak moi koledzy w pracy zobaczyli na monitorze zdjęcia "salonowców" zakrzyknęli ze zgrozą: CO WYŚCIE ZROBILI TYM KOTOM!!!

[Aleba]

Joanna KA, przykro mi bardzo

Zosiu, wiadomo, że ja dręczę koty
Salonowo-wiaderkowy Gaston najlepszym tego przykładem
Nie dość, że sama go miętoszę, to jeszcze nasłałam na niego Glusia, który z lubością urywa mu główkę 26 razy dziennie Wszystko przy wtórze szczęśliwego mruczenia

[jopop]

Shilla...
jak ją zobaczyłam, to się popłakałam... a właściwie, to jeszcze ciągle płaczę...
bo ona taka jak moja Amberka, która odeszła 1 grudnia...
przepraszam, że tak tu przyszłam bez pytania i od razu ryczę... ale serce mi znowu się na kawałeczki rozleciało

nie przepraszaj tylko przemyśl czy aby nie weszłaś do tego wątku po to, by dać Shilli ciepłe miejsce...

[Joanna KA]

Shilla...
jak ją zobaczyłam, to się popłakałam... a właściwie, to jeszcze ciągle płaczę...
bo ona taka jak moja Amberka, która odeszła 1 grudnia...
przepraszam, że tak tu przyszłam bez pytania i od razu ryczę... ale serce mi znowu się na kawałeczki rozleciało

nie przepraszaj tylko przemyśl czy aby nie weszłaś do tego wątku po to, by dać Shilli ciepłe miejsce...

zawsze powtarzam, że nic w życiu nie dzieje się przypadkowo - wszystko ma swój sens...

[Aleba]

Shilla...
jak ją zobaczyłam, to się popłakałam... a właściwie, to jeszcze ciągle płaczę...
bo ona taka jak moja Amberka, która odeszła 1 grudnia...
przepraszam, że tak tu przyszłam bez pytania i od razu ryczę... ale serce mi znowu się na kawałeczki rozleciało

nie przepraszaj tylko przemyśl czy aby nie weszłaś do tego wątku po to, by dać Shilli ciepłe miejsce...

No ja nie chciałam tak obcesowo, ale...

[Szalony Kot]

Wrzucać ogonki na FB?

[Aleba]

Wrzucaj proszę.
Ja potem coś podopisuję pod fotkami.

[Szalony Kot]

http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 725&type=1

[Aleba]

Dziękuję