Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Lebara80 pisze:jak zwykle na takich forach są tacy :mądralińscy,wujkowei dobra rada itp.itd.
Owszem,przecież ja nie muszę spac normalnie w nocy ani w dzień-a to że 3tygodniowe dziecko mnie potrzebuje,to tez żaden problem-przecież mogę zabawiac kota pół dnia zamiast dziecka.
Zastanówcie się 2 razy zanim coś doradzicie
korcia8820 pisze:Gdybyś mogła, to powiedz jak się nazywa hodowla, z której masz korka
Ave pisze:korcia8820 pisze:Gdybyś mogła, to powiedz jak się nazywa hodowla, z której masz korka
a po co ci ta wiedza
harpia pisze:Ave pisze:korcia8820 pisze:Gdybyś mogła, to powiedz jak się nazywa hodowla, z której masz korka
a po co ci ta wiedza
Może by wiedzieć z której hodowli nie brać kota?
Dla mnie hodowca, który odmawia pomocy w szukaniu domu przez kota z jego hodowli, to żaden hodowca!
Znałam pseudohodowców bardziej interesujących się losami swoich wychowanków, niż ten "hodowca"
Co do oddania, Ave, nie sądzisz, że naskakiwaniem na osobę oddającą możesz zdziałać więcej złego niż dobrego?
Życie mnie nauczyło by przytakiwać gdy ktoś chce zwierzę oddać, nie raz zdarzało się, że po takich naskokach jak Twój, osoba oddająca "załatwiała" problem na boku, wyrzucając zwierzę z domu czy oddając do schroniska, sklepu zoo, myślisz, że takie rozwiązanie jest lepsze niż adopcja na forum?
Cornish szybko znajdzie dom.
Lebara, oddaj kicię, jeżeli masz problemy w domu, nie jesteś w stanie pogodzić tego wszystkiego, nie zastanawiaj się bo problem będzie wciąż wracał, czasem wyjście, które bardziej boli, jest lepsze. Powodzenia.
Byłabym bardzo ostrożna w uznaniu za w 100% prawdziwą wersję osoby, która pozbywa się kota, bo dzieciak jej się urodził.harpia pisze:Może by wiedzieć z której hodowli nie brać kota?
Dla mnie hodowca, który odmawia pomocy w szukaniu domu przez kota z jego hodowli, to żaden hodowca!
Znałam pseudohodowców bardziej interesujących się losami swoich wychowanków, niż ten "hodowca"
Olivia pisze:Byłabym bardzo ostrożna w uznaniu za w 100% prawdziwą wersję osoby, która pozbywa się kota, bo dzieciak jej się urodził.harpia pisze:Może by wiedzieć z której hodowli nie brać kota?
Dla mnie hodowca, który odmawia pomocy w szukaniu domu przez kota z jego hodowli, to żaden hodowca!
Znałam pseudohodowców bardziej interesujących się losami swoich wychowanków, niż ten "hodowca"
To drugi po wydumanej alergii najlepszy i najbardziej żałosny pretekst do pozbycia się zwierzaka.
Szybko i łatwo oceniasz hodowcę, znając wersję tylko jednej strony, dla mnie, jednak mało wiarygodnej.
Oby kotka znalazła odpowiedzialnego opiekuna, który będzie wiedział, na co się pisze, biorąc cornish rexa.
Napisałam w poprzednich postach dwa razy, co moim zdaniem jest najlepszym wyjściem.harpia pisze:A co Twoim zdaniem trzeba zrobić, przykleić kota do osoby oddającej, zmusić ją by go zatrzymała?
No proszę, powiedz jak rozwiązać ten problem bo ja nie mam pojęcia, jeżeli ktoś chce oddać to zrobi to, bez względu na zdanie, jakie masz o tej osobie.
Też tak myślę. Zwłaszcza, że kotka potrzebuje bliskiego, fizycznego kontaktu, nic dziwnego, że płacze, kiedy jest izolowana i ignorowana. Szkoda kota, szkoda autorki wątku, byłoby chyba lepiej, gdyby kotka trafiła do domu, gdzie jej potrzeba kontaktu z człowiekiem będzie wielką zaletą, nie wadą.sisay pisze:Z drugiej strony, może kotka potrzebuje opiekuna, dla którego leżenie z nią w łóżku nie będzie patologią
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości