Karmelita-moim zdaniem sprawa jest jasna- w pełni Cię rozumiem.
Wiem też jak dobrze jest u Was Gabi i jak o nią dbacie .
o głupawych wetów niestety nietrudno-sama niejednego takiego poznałam.
I też uważam że każdy biorący kota ma prawo pójść z nim do weta na sprawdzenie aby na własne uszy usłyszeć opinię weta o kocie.
Inna sprawa że zrobiłaś to niepotrzebnie tak szybko-lepiej byłoby w takim wypadku wezwać weta do domu aby nie stresować dodatkowo zestresowanej kici wożeniem jej po wetach.
Moje koty w przeddzień pójścia do domku są przegladane przez mojego weta,zresztą on widzi je prawie codziennie i jestem przekonana że Anielka dając Ci Wilmę też zadbała o to aby była sprawdzona-niepewnego kota by Ci nie dała.
To że kici nieładnie pachnie-rzadko któremu kiciowi,z pełni zdrowemu i ze świeżo wyczyszczoną paszczą ładnie pachnie z pysia

ważne żeby był to tylko "lekko" nieprzyjemny zapach, a nie smród.
Inna sprawa że Wilma jest w stresie zmiany domku i dopóki w nim jest ma pełne prawo gubić z tego powodu futerko-z tym MUSICIE się liczyć- zapewne wiesz że po tygodniu,dwóch może trzech powinno to minąć. Minie,jak tylko poczuje się u Was kochana i bezpieczna
Również wiosną a także jesienią,jak włączamy grzejniki kicia może gubić futerko-to normalne i nieuniknione.
możesz dawać jej,jeśli go polubi, jakiś olejek na wzmocnienie futerka-świetny jest np. Efaolie.
Z powodu obniżonej odporności przeprowadzką kicia może też mieć troszkę powiększone węzły-to też normalne.
Jak kicia się u Was na stałe zadomowi i poczuje bezpiecznie to też będziesz,poza szczepieniami mogła w ogóle zapomnieć o istnieniu weta.