Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
dorcia44 pisze:sytuacja szokująca...moja mam chorowała na białaczkę ,nigdy ,nawet jej przez myśl nie przeszło pozbyć się psów ,kotów....
inka808 pisze:i jeszcze cos..Pani kocurow nie chciala sie ich pozbyc...musiala...powinna teraz pomyslec o swoim zdrowiu..dotknela ja ciezka choroba ale bardzo troszczy sie o nie...ciagle dzwoni i pyta..zapewnila mi karme i wszystko co im niezbedne...nie oceniajmy kogos kto ma wielkie serce...czasami zycie nas zmusza do ciezkich decyzji...uszanujmy to:)u mnie sa kochane...to nie to samo..wiem.one sa tak zadbane ze w zyciu nie widzialam tak szczesliwych kotow..oby wiecej takich ludzi,a dla wszystkich ktorzy duzo gadaj a malo robia...nie zawsze jest tak jak wyglada...trzeba zajrzec glebiej..pozdrawiam:)
iwop pisze:Nie było mnie ponad tydzień w domu i byłam bez netu...
Koty mają najcudowniejszy dom pod słońcem... Jola zdała mi relację...
INKA JESTEŚ WIELKA!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości