[Łódź]maleńki 10tyg.Wituś jednooczek - w swoim domu!!! :)

Wituś już bojowy nie jest. Jest mruczącym bobaskiem. A to co w nim najśmieszniejsze, to fakt, że jest baardzo odważny. Po lecznicy zasuwał z ogonkiem zadartym do góry maszerując jak jakiś generał.

nie, Wituś to jest super kontaktowy i proludzki kituś.
W ogóle nie ucieka, daje się złapać i wycałować po brzusiu :twisted:

nie przejmuje się również w ogóle warczącą i syczącą na razie ciotką Klementyną :mrgreen:

odważniak mały.

Ale musimy podjechać do lecznicy bo maluszka męczy trochę kaszelek, a dziś zaczął kichać "na mokro" :roll:

ale nie wiem - czy dziś lecznica w tesco jest już czynna????

Czynna, czynna możesz śmiało jechać, jak się nie mylę, to Ania Zmienniczka jest

Witek, nie wygłupiaj się :!:

Teraz to już nie wypada chorować...
Kciuki za fajtera-bobaska :ok:

andorka pisze:Czynna, czynna możesz śmiało jechać, jak się nie mylę, to Ania Zmienniczka jest

dzięki

I co z Witusiowym katarkiem?

nie ma paniki

kaszelek może być od robaczków, gdyż 30 sierpnia mały był odrobaczony. W płuckach jest czysto.
Katarek też na razie nie ma cech chorobowych.

Witulek dostał więc po prostu tabletki na uodpornienie i obserwujemy grzdylka

To dobre wieści.
Ja to się nie mogę nacieszyć, ze u nas tak długo spokój i cisza chorobowa- nic nikomu nie dolega.

A Witus chodzi bokiem? Bo nasze Dziewczyny od poczatku chodziły jak damy, prościutko, jak po sznurku. Tylko przy próbie mycia tylnych łapek tak śmiesznie się wywracały z absolutnym zaskoczeniem i niedowierzaniem w ślepkach.

jak Wituś się naje to przez brzuch jak u bączka też się przewraca :mrgreen:

jak Wituś się naje to przez brzuch jak u bączka też się przewraca :mrgreen:

jak Wituś się naje to przez brzuch jak u bączka też się przewraca :mrgreen:

Czasami kociaki chodzą tak śmiesznie jak by tyłek chciał łepek wyprzedzić. Ja się nie załapałam na ten etap u swoich kiciów, dlatego pytam.
A jak ciocia Klementynka? Nadal furczy?

no niestety Wituś nam się zagilał

pojechaliśmy dziś ponownie do lecznicy. Dostał maluszek 3 kłujki, a od jutra będę podawać tabletki.
Biedulek nie może jeść, bo nie bardzo czuje zapach i boli go gardziołko

mam nadzieję, że zastrzyki zadziałają i mały zacznie jeść.

Biedny Maluszek. Nie pozarażał innych? Dużo zdrówka dla wszystkich kotów :ok:

Oj Wituś, Wituś...smarku malutki...Szybciutko proszę mi się tu odgilować i do domku z Klemcią ruszać! oczywiście do nowego, kochającego domku :wink:

[Łódź]maleńki 10tyg.Wituś jednooczek - w swoim domu!!! :)

Kto przegląda forum