jak mi powiecie jak przekonać stare futrzaste bydlę które nigdy nie chciało mieć towarzysza to może bedę mogła dziewczynie pomóc
Mój kocur ma 14 lat i 4 miesiące.Wychowany z psem i toleruje tylko swojego starego psiego kumpla.
Na ostatnią próbę wprowadzenia innego kota zareagował strasznie- to był kotek sąsiadki która musiała wyjechać na 1 miesiąc a nie chciała go zostawić samego z dziećmi.
Ale do rzeczy- mój sierściuch nie jadł,nie pił, nie chciał się załatwiać,był agresywny w stosunku do nas-drapał i gryzł do krwi,zaczął bardzo niszczyć mieszkanie-pomyślcie o 5,5 kg kocie wiszącym na firanach z woalu mojej mamy...meble i tapety dostały za swoje.Było coraz gorzej i zdecydowaliśmy po konsultacji z właścicielką gościa o umieszczeniu go w hoteliku dla zwierzaków.Nasz terrorysta jeszcze leczy łysinę ogona-tak go sobie wylizywał i podskubywał że mu się zrobiło zapalenie ;/ i ma trochę łysy ogonek
Tak więc nie chcę przeżywać tego jeszcze raz, mąż by mnie chyba zabił. Jest sposób na wprowadzenie tej kotki do mnie czy lepiej nie? szkoda mi tej dziewczyny bo z rodzicami nie wygra raczej.Ale kolejnego sajgonu to ja już nie przeżyję.