Prześliczna, dzielna Edytka zamieszkała w Krakowie z Ktosiem

mahob pisze:Maluch (a przypuszczalnie mała ale tego jeszcze nie jesteśmy pewni ) jest u mnie
Zjadła, napiła się i teraz się myje
Rozgląda się i nawet jest spokojna Ale to pewnie chwilowe

jak się oswoi z nowym miejscem to zacznie szaleć, jak to kocie dziecko :lol:

mahob

To na pewno chwilowe

Dziewuszka (chyba

) jest w ogóle baaardzo energiczna i zwinna, zaskakująco, jak na takie malutkie kociątko. Trzeba będzie pomyśleć nad jakimś imieniem

A mahob będę wdzięczna do grobowej deski :1luvu:

Malutka bardzo pięknie się spisuje

Apetyt ma zaskakujacy

Brzuszek tylko rośnie w oczach po posiłku :wink:

Ale wczoraj już tak dojadła, że nawet zostawiła trochę w miseczce - może ten pierwszy głód już zaspokoiła.
Załatwia się wzorowo i pięknie korzysta z kuwety

To cudne, kiedy taki brzdąc grzebie tymi łapinkami w kuwetce i dzielnie sprząta po sobie

Dziewczynka ma sporo energii ale może to, że ma teraz więcej przestrzeni i widzi wszystko dookoła siebie ją uspokaja, bo nie szaleje jakoś za bardzo. Bawi się pięknie zabawkami, które jej daliśmy i czasem woła nas swoim mocnym głosikiem :wink:

Na czas kiedy jesteśmy w pracy zainstalowałam ją w klatce, bo uważam, że tak będzie bezpieczniejsza.
Nie boi się jakoś bardzo człowieka - czasem tylko syknie, kiedy zbyt niespodziewanie podejdę do klatki. Ale kiedy wkładam rękę do klatki próbuje mnie barankować małą łepetynką :1luvu:

A głaskana mruczy pięknie

Też byłam zachwycona niebywałym intelektem dziewczynki - kuwetkę załapała od razu, tylko na samym początku załatwiła się na szmatki, chyba ze strachu, bo chyba pierwszy raz miała do czynienia z człowiekiem... Zresztą - moim zdaniem ona jest w ogóle wyjątkowo mądra i dzielna

Rozbrajające to jest, jak taka dzika dzicz przekonuje się do ludzi i strzela baranki z mruczeniem

Jeśli to faktycznie dziewczynka będzie miała na imię Edytka

Jeśli nie to jeszcze zobaczymy.

Edytka, super! :1luvu:

Mam jedną świetną koleżankę o tym imieniu.

Też mi się wydaje, że Edytka bardzo do grzdylka pasuje

No i że śpiewy uzdolnionej dziewczynki nie dają za bardzo w kość

Pasuje do niej

Kilka fotek z wieczornej zabawy:

Trochę byle jakie są ale to tylko tak na szybko dzisiaj.

Edytka trochę już się najadła i zachowuje się rozsądniej - je sporo ale nie rzuca się tak bardzo na jedzenie.
W klatce zachowuje się stosunkowo grzecznie :wink:

Jak się zaczyna nudzić to nawołuje kogoś do towarzystwa

Ale nie jest to uciążliwe.
Nasz pies jest w szoku, bo nigdy jeszcze nie widział takiego kociego dziecka :lol:

Na razie tylko mu ją pokazuję i daję do powąchania.
Kocinka słodko mruczy kiedy się ją głaszcze. Uroczy koci maluch z niej :1luvu:

Na ostatnim zdjęciu Edytka stara się chyba wyglądać na większą, niż jest w rzeczywistości

Ależ ona się wypucowała - w czwartek w nocy była jeszcze w kolorze nierówno-popielatym

Mam nadzieję, że reszta domowników zaakceptuje tymczasowego lokatora...

Piękny kurczaczek:)
Musiała być madra, skoro potrafiła uruchomić tak skuteczną pomoc. To i z kuwetką sobie radzi bez problemu:)
Niech się jej wiedzie:)

Na ostatnim zdjęciu jest zaspana, wyrwana ze snu i wyciąga się do góry - dlatego tak śmiesznie wygląda

Faktycznie jest już prawie zupełnie czyściutka. Jeszcze troszkę to białe futerko jest takie szarawe. Ale kotka myje się ładnie, więc na pewno szybko będzie bialuteńkie :wink:

Domownicy jeszcze się nie zdecydowali co mają myśleć o takiej niespodziance :wink:

Tylko wujo Czester (tak jak przewidywałam) z zainteresowaniem i spokojem obserwuje poczynania koteczki

Edytka już nie rzuca się na jedzenie - je chętnie ale tylko tyle ile jej potrzeba. Resztę zostawia. Ta żarłoczność na początku była pewnie spowodowana wielkim głodem.

Najśmieszniejsze jest to, kiedy nie może się zdecydować którą zabawką ma się bawić :lol: