horacy 7 pisze:Dziewczyny uważajcie na domek z Szyldaka ,myślę ,że adoptowali moją szylkę Zosię ze Szczytna ,cuda obiecywali po dwóch tygodniach zwrócili bo niby była chora a oni nie mogli jeździć na zastrzyki,oddali ja z odrazą ,że niby ma robaki a nawet jej tabletki na robaki nie podali.Kotka była z naszego schroniska ,była u mnie tydzień na DT odrobaczałam ją ,o ew. chorobach uprzedziłam bo była u mnie zbyt krótko i jeszcze coś mogło się ujawnić.Wszystkiego wysłuchali powiedzieli ,ze sobie poradzą mając świetną lecznicę w Ostródzie,niestety wyszło jak wyszło.Kotka wróciła w szoku siedziała na szafie,gryzła ,drapała doszła do siebie po dwóch tygodniach.Teraz jest już ok.,chora nie była.Odrobaczyłam ją jeszcze innym preparatem na kark ,ale robali nie widziała.Dom totalna porażka bez serca dla zwierząt ,a Zosia cudowna w stosunku do ludzi jest.
To trzeba zgłosić - jest gdzieś taki wątek, w którym się spisuje te DT i hotele, które się raczej odradza...