Weterynarz kazał czekać. A TERAZ NAJLEPSZE!!! Schatzi w nocy opróżniła miseczkę z suchym jedzonkiem!!!
Dalej śpi w kuwecie, ale juz zjadła cokolwiek, to najważniejsze! Mam nadzieję, że teraz już będzie tylko lepiej, jak kicia będzie dalej w takim stanie trzeb będzie pomyśleć o środkach uspokajających, ale poki co jest jakaś poprawa!
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."
No właśnie.... Gdy Mały Kot do nas przyszedł to tak się przestraszył Urwisa (mieszkańca już), że przez 3 dni nie jadł, nie sikał, nie kupkał... Dopiero po podaniu środków uspakajających od weterynarza mu przeszło. I to całkiem szybko. Tylko kurcze nie pamiętam nazwy tego. Ale to pasta była... Pani Doktor mówiła, że bezpieczna i że swojej kotce podaje na drogę, gdy wyjeżdżają.... Mam zapytać co to było?
Schatzi już tak nie fuka, klatka już odkryta. Dziś zjadła normalnie jak siedziałam przy klatce i klatka była otwarta. Nie siedzi cały czas w kuwecie, załatwia się normalnie. Myślę, że jutro spróbujemy wypuścić kicię z klatki.
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."