Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

no to teraz możesz robić casting na najlepszy domek :ok:

mam nadzieję, że dasz nam znać jak już kocurek znajdzie nowych ludzi

Choruję na tego kota... Pokazałam jego zdjęcia chyba każdemu w domu, kto chciał i nie chciał patrzeć.

Nikt mnie nie rozumie, a ja go mam na stałe otwartego i sobie zerkam i serce mi drży :1luvu:

kotek w domku?

Cześć
to ja Marta ,siostra Karoliny

pisałam do Ciebie ale nie odpisałaś...
Czy wciąż chcesz oddać kiciusia ? Bo ja i moja banda czekamy na niego z niecierpliwością

pozdrawiam

Podczytuję i nie mogę uwierzyć, że kocurek jeszcze nie znalazł domu. :1luvu:

Czy on jest do oddania?
A może do sprzedania?

A może po prostu zostaje????

No właśnie mi też trudno uwierzyć, że tyle by szukał... Cudny jest, nawet nie mogę na niego patrzeć, żeby się nie zakochać wbrew logice i rozsądkowi...

Kiciuś już miałby dom ,ale mam wrażenie,że nie jest już do oddania

jednak pani mogłaby mi dać znać,że to już nieaktualne ... bo niepotrzebnie narobiłam sobie nadzieje ...

cudny

nic nie rozumiem....
Karolina w-n przecież byłyśmy cały czas w kontakcie na priv.
Cały czas jestem też w kontakcie z Twoją siostrą Martą. Pisałam Wam, że z nikim innym nie nawiązuję już kontaktu i że tylko Martę biorę pod uwagę, natomiast potrzebuję jeszcze trochę czasu żeby dowiedzieć się coś o indywidualnie dobieranej szczepionce.
Nawet nie zaglądałam już na ten temat. Dziś mnie dopiero podkusiło.
Trochę wychodzi z tych postów, że zapadłam się pod ziemię, a przecież tak nie było.
ehhh sam temat cholernie trudny i jeszcze takie nieporozumienia.

wszystko ok, siostra się trochę niecierpliwiła, kot wpadł jej w oko, bardzo, bardzo to i szybko chciała go porwać

Cześć Ola

To nasz wątek:

viewtopic.php?f=1&t=124156&hilit=Burmi

cholera, piekny.... ale ja nie moge wziac. u mnie czy chcialabym czy nie bedzie to kot wychodzacy, bo z domku jest taras, a dalej ogrodek i nie ma bata, nie upilnuje kota, czmychnie na dwor pobiegac i z powrotem. a 2 latek jest za stary aby przyzwyczaic sie do nowego domu i skorzysta z wolnosci i ucieknie. zaluje.

alma_uk pisze:cholera, piekny.... ale ja nie moge wziac. u mnie czy chcialabym czy nie bedzie to kot wychodzacy, bo z domku jest taras, a dalej ogrodek i nie ma bata, nie upilnuje kota, czmychnie na dwor pobiegac i z powrotem. a 2 latek jest za stary aby przyzwyczaic sie do nowego domu i skorzysta z wolnosci i ucieknie. zaluje.

Od kiedy dwuletni kot jest za stary, by przyzwyczaić się do nowego domu?
Wystarczy go tego nauczyć... no, ale jeśli chce się to załatwić otwierając drzwi i mówiąc "masz, pozwiedzaj sobie" - to wtedy rzeczywiście może nie wrócić :/

[quote="
Od kiedy dwuletni kot jest za stary, by przyzwyczaić się do nowego domu?
Wystarczy go tego nauczyć... no, ale jeśli chce się to załatwić otwierając drzwi i mówiąc "masz, pozwiedzaj sobie" - to wtedy rzeczywiście może nie wrócić :/[/quote

a tam, w zyciu bym tak nie zrobila :!:

alma_uk pisze:[quote="
Od kiedy dwuletni kot jest za stary, by przyzwyczaić się do nowego domu?
Wystarczy go tego nauczyć... no, ale jeśli chce się to załatwić otwierając drzwi i mówiąc "masz, pozwiedzaj sobie" - to wtedy rzeczywiście może nie wrócić :/[/quote

a tam, w zyciu bym tak nie zrobila

To skąd stwierdzenie, że dwuletni kot się nie przyzwyczai..?

Czekoladowy kucurek burmski szuka nowego domu :(

Kto przegląda forum