Może ktoś mnie rozpozna???

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob paź 16, 2010 12:54 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

też mnie ciekawi co z nim, mam nadzieję że nie trafił do tego "domu"...
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Nie paź 17, 2010 16:24 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

kot nadal jest u mnie teraz w piwnicy ma tam cieplej niż w aucie, no i termofor oczywiście. w poniedziałek dalszy ciąg leczenia, Kot ma wilczy apetyt, je za 7 musi nadrabiać bo jest bardzo chudy. zero chętnych do adopcji po za Panią niechcącą kastrata.

Szanuje wypowiedzi wasze do kastracji, ale uszanujcie moje i innych ja posiadam koty od 24 lat i dopiero od 7 lat kastruje wcześniej nie byłam zwolenniczką kastrowania i nie pamiętam brzydkich zapachów od samców. zresztą miałam niedawno niekastrowanego kota wykastrowałam go bo znaczył !!! ale nie śmierdziało, po kastracji DOROSŁEGO kota długo nie pożył 2 lata bo dostał plazmocytarne zapalenie dziąseł ulubiona choroba kastratów i po kocie. Więc ja już albo nie zdecyduję się więcej na samca albo nie będę kastrować. Mój 7 letni kastrat ma paradontozę a 9 letnia kastrowana kotka mocznik UREA >300 też już długo nie pośmiga, a koty niekastrowane do 20 lat żyją. Więc sądzę, że nie potrzebnie dałam się namówić na kastracje bo skracam im życie o jakieś 10 lat.
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie paź 17, 2010 16:35 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Nie masz racji Werneu. Kastracja PRZEDŁUŻA życie nie skraca je! Kot kastrowany nie wdaje się w bójki, ma mniejszą podatność na choroby układu rozrodczego, nie traci energii na ciąże, porody, ruje, kopulacje i nie naraża się na niebezpieczeństwa włócząc się. To właśnie kastrowane koty dożywają 20 lat!
Większość z nas kastruje koty nie dlatego "bo tak nam się podoba, bo znaczą, śmierdzi itd." lecz głównie dlatego, by nie zwiększać liczby niechcianych kociąt, za dużo ich jest, wystarczy spojrzeć choćby na jedną stronę podforum kociarnia ile takich kociąt szuka domu. No i z powodów zdrowotnych. Nie ufałabym komuś kto chce kota niekastrowanego. A zwłaszcza taki kot jak ten może trafić do rozmnażalni, powinnaś więc oddać go do domu już wykastrowanego.
I nie wiem jaki związek może mieć zapalenie dziąseł czy paradontoza z kastracją.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Nie paź 17, 2010 17:01 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Werneu pisze:kot nadal jest u mnie teraz w piwnicy ma tam cieplej niż w aucie, no i termofor oczywiście. w poniedziałek dalszy ciąg leczenia, Kot ma wilczy apetyt, je za 7 musi nadrabiać bo jest bardzo chudy. zero chętnych do adopcji po za Panią niechcącą kastrata.

A czy kot ma dużo ogłoszeń?
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 17, 2010 17:08 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

czy znacie motto tego forum???

Motto forum miau.pl:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.

5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.
(autor: Falka i nasi forumowicze)

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 17, 2010 17:56 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Werneu pisze:kot nadal jest u mnie teraz w piwnicy ma tam cieplej niż w aucie, no i termofor oczywiście. w poniedziałek dalszy ciąg leczenia, Kot ma wilczy apetyt, je za 7 musi nadrabiać bo jest bardzo chudy. zero chętnych do adopcji po za Panią niechcącą kastrata.

Szanuje wypowiedzi wasze do kastracji, ale uszanujcie moje i innych ja posiadam koty od 24 lat i dopiero od 7 lat kastruje wcześniej nie byłam zwolenniczką kastrowania i nie pamiętam brzydkich zapachów od samców. zresztą miałam niedawno niekastrowanego kota wykastrowałam go bo znaczył !!! ale nie śmierdziało, po kastracji DOROSŁEGO kota długo nie pożył 2 lata bo dostał plazmocytarne zapalenie dziąseł ulubiona choroba kastratów i po kocie. Więc ja już albo nie zdecyduję się więcej na samca albo nie będę kastrować. Mój 7 letni kastrat ma paradontozę a 9 letnia kastrowana kotka mocznik UREA >300 też już długo nie pośmiga, a koty niekastrowane do 20 lat żyją. Więc sądzę, że nie potrzebnie dałam się namówić na kastracje bo skracam im życie o jakieś 10 lat.

Wybacz, ale to co piszesz to są bzdury i to bzdury do potęgi. Opiekuję się kotami wolno-bytującymi w Sopocie i chcę ci powiedzieć, że wszystkie moje kotki które poddałam sterylizacji żyją a dziesięć kocurów nie ma wśród nas.
To co piszesz nie ma żadnego potwierdzenia naukowego wręcz przeciwnie. To tak jakbyś w dzisiejszych czasach miała przeziębione dziecko i zamiast pójść z nim do lekarza włożyłabyś go do pieca na trzy zdrowaśki. Jak widać o naszej wiedzy o kotach nie świadczy ilość lat, które z nimi spędzamy. Niestety... ten kot ma szanse na dobry dom musisz go wyleczyć i zrobić ładne fotki to piękny choć biedny chłopak zasługuje na odpowiedzialny, mądry dom. I tego mu życzę. A tobie proponuję zajrzeć na stronę pkdt i poczytać o kastracji i sterylizacji masz nawet taki banerek w podpisie...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie paź 17, 2010 18:01 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

jeżeli kot oraz sterylizacja są za dużym obciążeniem dla forumowiczki, widziałam na wątku ofertę "przejęcia", tak piękny kot znajdzie dom bardzo szybko, nie widzę powodu oddawania go niewysterylizowanego pierwszej zgłaszającej się osobie

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 17, 2010 18:35 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

dite pisze:jeżeli kot oraz sterylizacja są za dużym obciążeniem dla forumowiczki, widziałam na wątku ofertę "przejęcia", tak piękny kot znajdzie dom bardzo szybko, nie widzę powodu oddawania go niewysterylizowanego pierwszej zgłaszającej się osobie



JA GO NIE ODDAŁAM I NA RAZIE NIE MAM TAKIEGO ZAMIARU!!!! A INNYCH CHĘTNYCH NIE MA !!!! TAKI PIĘKNY KOT A OD TYGODNI WEGETOWAŁ W MĘCZARNIACH PRZY KOŚCIELE I NIKT SIĘ NIE ZAINTERESOWAŁ.
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie paź 17, 2010 18:42 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

jeśli kot ma byś nie wychodzący nie będzie się bił, nie będzie kopulował chyba że nogę od stołu, nie będzie miał co zapylać a mieszkanie tej kobiety jest na 9 piętrze więc nie ucieknie. zrobiłam wywiad z tą kobietą ale decyzji nie podjęłam. Więc dajcie sobie spokój z tymi gadkami bo może ktoś jutro zadzwoni powie że chce tego kota, że chce go kastrowanego i niepotrzebnie się pocicie nad swoimi wywodami. Jeśli właściciel zechce kastrata takiego dostanie.
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie paź 17, 2010 18:43 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Co do banerku o kastracji to tak jestem za kastracją wolno żyjących kotów!!!, wypowiedziałam się o swoich prywatnych kotach że ich nie będę kastrować !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie paź 17, 2010 18:45 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

w sprawie przejęcia kota to nie wspomniałam ani słowa że kot mi przeszkadza!!! I oddam go tylko i wyłącznie do DS a nie będzie się błąkał od dt do dt
Obrazek Obrazek Obrazek

Werneu

 
Posty: 1347
Od: Śro mar 30, 2005 13:43
Lokalizacja: Rumia

Post » Nie paź 17, 2010 18:49 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Werneu pisze:jeśli kot ma byś nie wychodzący nie będzie się bił, nie będzie kopulował chyba że nogę od stołu, nie będzie miał co zapylać a mieszkanie tej kobiety jest na 9 piętrze więc nie ucieknie. zrobiłam wywiad z tą kobietą ale decyzji nie podjęłam. Więc dajcie sobie spokój z tymi gadkami bo może ktoś jutro zadzwoni powie że chce tego kota, że chce go kastrowanego i niepotrzebnie się pocicie nad swoimi wywodami. Jeśli właściciel zechce kastrata takiego dostanie.


Chyba, że wypadnie przez balkon lub okno, jeśli nie będą zabezpieczone.
Obrazek

Agnieszka16

 
Posty: 1476
Od: Wto cze 19, 2007 10:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 17, 2010 18:51 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Proszę nie krzycz na mnie.

Nie napisałam, że już został oddany. Wyrażam obawę przed oddaniem kota niewysterylizowanego i przypominam o propozycji "przejęcia" którą zlożyła seja, więc nie ma jednej drogi wyjścia, masz drugą możliwość jeżeli sama nie chcesz sterylizować.
seja pisze:Mogę go od Ciebie przejąć


Werneu pisze:TAKI PIĘKNY KOT A OD TYGODNI WEGETOWAŁ W MĘCZARNIACH PRZY KOŚCIELE I NIKT SIĘ NIE ZAINTERESOWAŁ.
Bo to katolicki naród jest.

A żeby nie było kolejnych kocich bid sterylizacja jest koniecznością i pewnego rodzaju standardem, do którego dążymy (pisze w l.mn. powołując się na misję forum miau). Tutaj już mądrzejsi pisali wątki na temat sterylizacji, możesz znaleźć ulotki edukacyjne (skrótowo) oraz opinie weterynarzy i opracowania (szerzej). Niewykastrowany kot zawsze może z domu uciec i dokonać potomstwa. Amen.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 17, 2010 18:54 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

latwiej zdjac banerek PKDT :roll:

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie paź 17, 2010 19:41 Re: Może ktoś mnie rozpozna???

Ale bzdury piszesz. Kastracja kotów własnych jak i wolnożyjących jest tak samo ważna, kot którego prowadzi instynkt może właśnie uciec, napłodzić kociąt i wrócić poszarpany przez pazury innych kocurów albo nawet i w ogóle nie wrócić. Co z tego że 9 piętro, kot może myknąć przez otwarte drzwi mieszkania i uciec na dół lub gorzej: wyskoczyć gdy okna i balkon nie są zabezpieczone i połamać się na miejscu. Nie mówiąc już o chorobach układu płciowego których może się nabawić (nawet nie kopulując nigdy, ale i tak nie wierzę że nie będzie kopulował bo na 99% baba chce zrobić z niego reproduktora). Dla mnie jest jasne: biorę kota = ciacham go w odpowiednim wieku. Nie wiem po co w ogóle robiłaś wywiad z tym domem, co z tego że to jedyny ale dom przeciwny kastracji odpada w przedbiegach, nawet nie ma o czym mówić. Myślę że takim oryginalnym kotem ktoś się szybko zainteresuje, oby jakiś porządny dom. Porób więcej ogłoszeń, a najlepiej niech ktoś od Ciebie kota przejmie.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości