Telefon mi się grzeje a poczta pęka

Nie ma co dziewczyny, dobra robota
Póki co podziękowałam 3 paniom i panu, a to dlatego, że : "będziemy łapali, jak ucieknie", "jak miała kk, to nie" (a nie miała!), "nie korzystam z balkonu, kot nie wyjdzie" tia, terefere, "nie zamknę kota w domu, bo to niehumanitarne"
Dziś jednak zadzwonił Pan całkiem ok i umówił się na nd na zapoznanie z kotką. Jak dobrze pójdzie, to potem wizyta przedadopcyjna.