Urszulka ma się w DT jak pączek w maśle. Ma wszystko o czym sobie zamarzy, oprócz spacerków po dworze oczywiście. Niestety domaga się ich wciąż i stale i bardzo głośno

Niedługo pojedziemy na badania krwi, tak kontrolnie. Postaram się też wpaść do Miłki i coś pstryknąć, albo namówić Miłkę by sama coś popstrykała

Tak czy siak Ula ma się bardzo dobrze i nigdzie się nie spieszy.
Zori natomiast bardzo potrzebuje domku stałego. W domu Kierowniczki są jeszcze trzy psy, z czego dwa nie tolerują kotów w ogóle. Dlatego Zori musi być zamknięta w osobnym pokoju. Niestety ma przez to bardzo mało kontaktu z ludźmi i jest po prostu nieszczęśliwa

Mimo swojego strachu, płochliwości i ostrożności Zori bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. I mimo, że nawet taki DT jest lepszy dla niej niż schronisko, to nie jest to dla niej dobre

Bardzo prosimy o dom dla Zori! Może choćby lepszy tymczas...
