Cały czas kciukory za Carlosa i Diego za najlepsze domy na świecie dla najlepszych kotów szukających domów na świecie
Od wczoraj mam w domu kocią biedę, pingwineczka wychudzona, wynędzniała. Mój Boguś mówi, że takiej biedy to jeszcze nie mieliśmy...że to będzie adopcyjne wyzwanie. A ja wierzę, że zrobimy z niej wspaniałego kota, który znajdzie sobie swoje miejsce w czyimś dobrym sercu. Jest cudowna, miła i grzeczna. Jeszcze jej nie wypuściliśmy "na pokoje" bo pan doktor prosił abyśmy poczekali. Szczęśliwie kicia nie miaukoli, więc pęka mi serce, że siedzi sama, ale nie kompletnie abym się złamała i ją wypuściła

U Małgosi też od dziś będzie kociaczek, tzn. na razie u weta, bo jej Dosiek się rozchorował i nie może nic do domku zabrać, ale kociaczka trzeba zabrać bo śpi w dziecięcej zabawce "wywrotce" na ogródku, ale "pan domu" mąż Małgosiowej koleżanki z pracy powiedział, że to gówno ma zniknąć z jego ogrodu. No cóż niech go świerzb obejdzie i ręce mu odejmie aby nie mógł się podrapać-kretyn.
Małgosiu mamy nadzieję, że parka C&D nadal grzeczna, cieszymy się, że Malwinia i Cynamon świetnie się z nimi bawią, mają ciekawe życie

trzeba przyznać, że nie gości w nich monotonia.
Całusiamy wszystkich
