Teba, napisałam pw.
Maluchy są rozczulające

Super miziaste, pchają się na kolana, pogruchują, mruczą, łapeczkami głaszczą po twarzy

I mają zdecydowanie za dużo energii

Nie da się praktycznie nic zrobić w łazience, bo to tałatajstwo cały czas przewala się pod nogami. Ganiają, tłuką się, mordują myszki, przewalają się w kuwecie, polują na kapcie. Trzeba mieć nieustająco oczy dookoła głowy i kontrolować teren, bo zawsze tam, gdzie się akurat chce postawić stopę siedzi kot

Poza tym żrą w tempie nieprawdopodobnym. I namiętnie wylewają wodę z misek

Bardzo je interesuje świat pozałazienkowy, przy każdym uchyleniu drzwi próbują się przemycić na zewnątrz. Biegną do drzwi i popiskują, kiedy słyszą moje koty w przedpokoju.
A w przedpokoju warty pod drzwiami trzymają Rezedzia i Kofi - strasznie zainteresowane, co to tam w łazience się kotłuje i piska. Czasem w szparze pod drzwiami pojawi się jakiś cienki ogonek, wtedy siostry próbują za niego chwycić i przeciągnąć jego właściciela do siebie
