ostatnie godziny bazarku, koty czekają na Twoją pomoc
http://www.dogomania.pl/threads/1894...-g.18.00/page4małe to już naprawdę duże kociaki, szczególnie Karol, dzisiaj dostały puszkę to biedak jak poczuł zapach to się aż cały zaczął trząść, tak lubi jeść
jedzą też śmietankę - lubią, Sisunia - delikatnie chlipie, Karol "z buciorami" włazi do miseczki, Matka przegania ich i sam je, jeśli chodzi o jedzenie to jest egoistyczna, nie ogląda się na nic, je na zapas
mój Mronio /4 letni Kocur ze śmietnika/ na puszkę to się nawet nie ogląda, Royal Canin - to jego gusta, ale już dawno nie miał, jak bieda, to bieda, Mrozia to też dotyczy,
Karol zaprzyjaźnia się z Mroziem, na razie bawią się w chowanego, i obserwują się z ukrycia, chowają głowę - a pupa wystaje i myślą, że ich nie widać,
Sisi - lubi być na rękach, leży obok Ferdka/pies z ADHD/ i syczy, a Ferdek otwiera szeroko oczy i patrzy nie dowierzając i nie wiedząc co ma zrobić -bać się? uciekać? obwąchuje ja, zamruczy, i ma gdzieś cały świat
Matka siedzi w pokoju Moniki w koszyku, raczej nie wychodzi, czasami jej się zdarzy, ale zazwyczaj zamykam drzwi, nie chcę prowokować krytycznych sytuacji,
ciągle ssą Matkę, ucho niby dobrze, ale kropimy, delikatny zapaszek unosi się w powietrzu,
sterylke mamy już umówioną, ale poczekamy, jak przestanie karmić, albo pójdą małe w świat, choć Karol chyba nigdy nie odstąpi od mamusi cycusia,
na szczepienia jedziemy do Babci Ani do Krakowa, Babcia ma trzy Koty /właśnie wzięła podrzutka ze śmietnika/ i jeszcze Mićkę - staruchę z Żywca i Mimi - dzikuskę z piwnicy
bałaganią tam niesamowicie... no ale cóż
