Mam nadzieję.To nie jest jakaś niedołężna starowinka, kotka jest w świetnej formie,mądra i spokojna.A jaka piękna! Same zalety.Wiadomo,że nie byłaby odpowiednia do domku z małymi dziećmi i psami (po tym co przeszła),ale różni ludzie szukają kotów.Gdybym miała wybierać,zdecydowałabym się na wiekowego kota bardziej niż na kociaka.Zawsze pisałam,że mam sentyment do starszych zwierząt (ludzi też).Liczę na to,że nie ja jedna.Tylko,że to ma być dom z ogródkiem.To ciut ogranicza.
Monisek, .Spotkałam dzisiaj Dużą Misi.Prosiła podziękować,co też niniejszym czynię.Ma zamiar kupić porządne szelki i wyprowadzać kotkę na spacerki.Podziwiam Misię,10 lat żyła na wolności,a teraz jest zamknięta w domu i jest grzeczna,nie protestuje,nie siusia poza kuwetką,nie wykazuje agresji,nic.Słodka kicia.
Ostatnio edytowano Pon mar 01, 2010 14:32 przez ewar, łącznie edytowano 1 raz
Ewar, jaka strasznie smutna historia, kolejny przykład nieludzkiego okrucieństwa Dobrze, że choć Misi się udało przeżyć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest tak piękna i, jak wynika z Twoich relacji, miła , że chyba wkrótce ktoś się w niej zakocha. Za to - za wspaniały domek dla Misi zaciskam kciuki baaaardzo mocno
Opieram się na zdaniu Pani,która ją zna od lat dziesięciu.Nie wychodzi,bo jej nie wolno,ale podobno bardzo by chciała,sądząc po tym,jak zachowuje się przy oknie.Stąd te szeleczki,ale jeszcze nie wiem,jak na nie reaguje.Nie zmieści mi się ten ogródek w temacie.