Gosiu, jesli mi komputer nie siadzie to postaram sie wstawic pare nowych fotek, choc nie sa jesze doskonale i
wyluzowane a z Havanka to wiadomo, jak jest, czarnuszka
Juz wiadomo, ze łoba dwa Kotecki nadaja sie zdecydowanie na dokocenie, ani razu nie prychnely, ani nie syknely
na proby kontaktu z nasza 9 rezydento-tymczasow

w przeciwienstwie do jakiejs 3 z powyzej wymienionych
Havanka jest przeurocza i mam nadzieje, ze ta przekrzywiona glowka sie ''naprawi'', bo troszke Jej to
przeszkadza w zyciu, ma opoznione reakcje i patrzy tak jak kury, wlasnie tak z przekrzywionym lepkiem, kiedy sa
czyms zainteresowane. Nie wie jeszcze, co to lozko, bo tego jeszcze nie poznala, ale jak juz zalapie, o co chodzi
to bedzie lwem lozkowym, bo salonowym to juz jest ! Jak Ja przynioslam do lozka to spokojnie z niego zeszla
Madox nadal dystyngowany, patrz i nie ruszaj, ale z kotami to juz szaleje na maxa, tak jak Havanka, absolutnie
bezstresowy!
No widac, ze plynie w nim blekitnawa krew, bo wybiera sobie do spania tylko mieciutkie ''poddupki''

Wysylam, to co juz napisalam a zdjecia beda potaem, jak komp nie siadzie!
ciemno_niebieska, jestes zainteresowana adopcja Madoxa? On jest jeszcze troszke nieufny, ale jest mlodziutki,
wiec na pewno da sie w pelni oswoic. Nie ukrywam(ukrywamy, razem z Tiger_) ze bedzie pelna weryfikacja w sprawie
adopcji i znalezienia tego najwspanialszego Domku, wiadomo, wyglada ''wyborowo'' i nie chcemy, zeby trafil do
pseudu hodowli, w ktorych mozna kupic pseudo-rasowca za kilkaset zlotych w tej dolnej skali zlotowki
Mam nadzieje, ze Cie nie urazilam, ale wychodze z zalozenia, ze jezeli domek nie ma nic do ukrycia, to to zrozumie
i sie nie obruszy
Na wszelkie pytania i warunki adopcji chetnie odpowiem
