mieszkamy między Nowym Dworem Mazowieckim a Jabłonną, dostałam linki do ogłoszeń i postaram się to zrobić jeszcze dziś
robiłam też info na forum lokalnym...
Któraś z Was pisała o
Koterii...jakiś kontakt do nich mogłabym dostać
cieszę się że tak dużo osób stara się mi pomóc, początkowo myślałam, że jak wiele innych pójdzie w odstawkę ale mam tu Martynkę którą znam z dogo, kochana dziewczyna
ja generalnie nigdy nie zajmowałam się kotami w potrzebie, jestem tu kompletnym laikiem

, pomagam ale bezdomnym szpicom i do tej pory myślałam że najciężej jest z tymi zwierzakami jeśli chodzi o domki, teraz zmieniam zdanie...
kastracja owszem ale co ja z nim potem zrobię

rana musi się zagoić i najlepiej jakby był w domku, u mnie jest to raczej mało realne...