soso pisze:Kocia dusza pisze:Oj dziewczyny, ja podziwiam.. u mnie taka sytuacja to się mało nie zakończyła moją wyprowadzką (taka była groźba z jego strony), bo jest to jednak szantaż emocjonalny i granie na czyichś uczuciach, nieuczciwośc itp. (jeśli mówił wcześniej, że nie). Ja od tej pory pytam..
Mojego Tżeta koty nie wzruszają, tzn jak są zdrowe sliczne i rezolutne to i owszem, ale tak to zawsze podkresla, że zgadza się na koty ze względu na mnie. A raczej zgadzał, po tym jak odeszła nasza długotymczasowa kicia po chorobie Tżet nie chce widzieć kotów w domu. Myślę, że to dlatego, ze bardzo zaagnażował się w jej leczenie, robił zastrzyki (ja się bałam), pomagał w kroplówkach itp itd.. Ale mam nadzieję, że uda mi się go przekonac jeszcze do jakichś kotów, chociażby maleńtasow - do takich zawsze najłatwiej.
Marea jeśli poprzedni domek zgubił kota, to może zanim oddasz im tego to dowiedz się co się z tamtym stało..

Moj nie chce brac kotow bo nie chce miec zniszczonego i 'zaszczanego' mieszkania, na ktore pracowal dobrych kilka lat i jasne ze jest to jakis argument i go rozumiem bo tymbardziej przy dzikusach zawsze cos sie takiego zdarza dlatego dwoje sie i troje by sladow bytowania kotka bylo jak najmniej, w nocy byla pobudka, tzn TZ mnie obudzil ze cos w salonie spadlo, koty szalaly i cos naprzewracaly, musialam z malym posiedziec, wrzucic koc do wanny, zasikany, umyc sofe i podubka godzinna byla, TZ tez sie wlaczyl i chodzil po mieszkaniu marudzac i szukajac sladow siuskow,

nasza kota rezydentka jest wyjatkowo czysta i grzeczna i nie niszczy nic absolutnie w domu nawet po stolach nie chodzi czy szafkach komodach, ma swoj drapak i jej wystarcza
Co do ludzi poszukujacych oni chcieli kotka ktorego jakis czas temu wrzucilam na PKDT, on bytowal u moich rodzicow na osiedlu przesiadywal u mojej mamy w pracy cale dnie, szukalam mu domku ale mieszkal pod chmurka, mial byc wziety do ktorejs dziewczyn wspolpracujacej z PKDT ale okazal sie za duzy wiec nie mialam jak zapewnic mu domku, TZ kategoryczny sprzeciw oczywiscie, wtedy bylo jeszcze w miare cieplo ale przestal sie pokazywac

mam nadzieje ze ktos go wzial do domku.......dlatego zaproponowalabym im tego maluszka bo szukaja kota wyjatkowo grzecznego i spokojnego