Czarna, pół-długowłosa Pipi odebrana z adopcji... MA DOM :)

Nadal trzymam kciuki!!!! :ok:

Dziękuję Maja_brygida22 że zaglądasz :1luvu:

Zgłosiło się kilka domków, ale zrezygnowały albo myślą...

Trzymam kciuki :ok:

Pipi

Tutaj nie ma co myśleć, tylko trzeba brać i kochać czarne cudeńko!!!!! Domki, decydować się, ale już! :lol:

Hopa!

Pipi właśnie pojachała do domku ! :dance:

Zamieszka w Konstantynowie Łódzkim z bardzo miłym, starszym Panem i jego żoną.
Państwu dwa lata temu umarł kot ze starości, Pan bardzo długo szukał kota w internecie i wreszcie trafił na Pipi.
Kicia będzie mieszkała w dużym domu z ogrodem w towarzystwie malutkiego pieska.
Pan zna się na kotach jest kociarzem :lol:

, uwielbia koty.
Za kika dni zadzwonie do pana i dowiem się jak mała się aklimatyzuje.

Super wieści!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :dance:

Czyli mogę już odpiąć bannerek ślicznotki? :mrgreen:

Czy jeszcze poczekać?

maja_brygida22 pisze:Czyli mogę już odpiąć bannerek ślicznotki? Czy jeszcze poczekać?

Myślę że już można odpinać

Dzwoniłam już do Pana, mała aklimatyzuje się swietnie, ale pierwszego dnia nie chciała jeść.
Rozmruczała się już i czuje się jak u siebie

Pipi wróciła z adopcji. Właściwie to dziad tak zaczął kręcić (miałam ją zabrać na sterylkę, ale mu ciągle nie pasowało i z miesiąca na miesiąc ciągle przekładał), w końcu przywiózł kota do Łodzi i po sterylce postanowiłam że już jej mu nie oddam.

Kotka była cały czas na dworze (wnioskuję to z jej stanu zdrowia), okazało się że ma mega świerzba (cała łysa pod brzuszkiem i na łapkach), miała tasiemca, dziad nie zabrał jej nawet do weta

Ma zaropiałe oczka i jest wychudzona. Ma oberwany kawałek ucha...
Od tygodnia dostaje zastrzyki, była u mojej znajomej kociary, a dzisiaj przyjechała do mnie.

Ehh... Ludzie ! Jak można tak kota zaniedbać i jeszcze kłamać w żywe oczy :evil:

Kotka jest przekochana, chyba nikt jej tam nie głaskał, bo tuli się do mnie i siedzi na kolanach.
Czuje się dobrze.

Jestem załamana... i jak tu wierzyć ludziom ? :cry:

O Boże, Nika, współczuję ! :cry:

A dzida to bym.... :evil:

nika28 pisze:Pipi właśnie pojachała do domku !

Zamieszka w Konstantynowie Łódzkim z bardzo miłym, starszym Panem i jego żoną.
Państwu dwa lata temu umarł kot ze starości, Pan bardzo długo szukał kota w internecie i wreszcie trafił na Pipi.
Kicia będzie mieszkała w dużym domu z ogrodem w towarzystwie malutkiego pieska.
Pan zna się na kotach jest kociarzem , uwielbia koty.
Za kika dni zadzwonie do pana i dowiem się jak mała się aklimatyzuje.

a miało być tk pieknie

bidulka

kotx2 pisze:a miało być tk pieknie bidulka

Miało być pięknie, a wyszło jak wyszło... Ale znajdę jej lepszy domek...

Czarna, pół-długowłosa Pipi odebrana z adopcji... MA DOM :)

Kto przegląda forum