Papusia została w nowym domu. Tym razem ostrzegalam, że kotka może i tydzień płakać za kanapą. Ten dom wygląda na spokojniejszy, mniej rozhisteryzowany, nie oczekujący cudów od razu.
Mam nadzieję, że wreszcie trafiła na własciwych ludzi i że to już będzie koniec wędrówek biduli.
