Dzięki Waszym wpłatom i bazarkowi Amanda została dzisiaj zaszczepiona - ma swoją książeczkę, krew i siu do badania oddane /woreczek sie sprawdził/. Przed szczepieniem została dokładnie przebadana i okazało się, że ma troszeczkę brzydkie uszka. Kupiłam z zapasu weta oridermyl, który niestety został wycofany z rynku, a jest świetny. Mam nadzieje, że to zadziała skutecznie, bo do tej pory czyściłam jej uszka crotamitonem, a ona świeżbowca nie ma /wymaz z ucha też był pobrany pod mikroskop. Amanda okazała się niezłą diwą operową. Całą drogę śpiewała na różne głosy

. U weta też, ale jak ja badał zaczęła mruczeć i trzeba było odczekać, żeby ją osłuchać

. Wogóle to se chciała wyjść jak się w pewnym momencie drzwi otwarły, ale byłam szybsza

.l
Jest jeszcze jedna bardzo dobra wiadomość - Amanda nie ma 6 lat - nie wiem jak ją oglądali weci od sterylki. Amanda ma najwyżej trzy lata - tak po dokładnych oględzinach uzębienia stwierdził wet. Pozatym powiedział delikatnie, że jest troszeczkę spasiona

.
Kto chce młodziutką Amandę
